Odkrycia dokonał Grzegorz Panek, który natrafił na ogromną ilość monet rozciągniętych przez pług. Niezwłocznie poinformował o znalezisku Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie oraz służby konserwatorskie. Szybka weryfikacja potwierdziła, iż jest to największy depozyt monet, jaki do tej pory odkryto w tym regionie.PRZECZYTAJ TEŻ: Gm. Lubycza Królewska: Archeolodzy na budowie S17 odkryli skarby sprzed tysięcy latJak podaje stowarzyszenie „Grossus”, Grzegorz Panek wykazał się zimną krwią – mimo tak dużej liczby numizmatów zdołał zaalarmować odpowiednie osoby.Znalezione monety to głównie miedziane szelągi (boratynki) króla Jana Kazimierza z drugiej połowy XVII wieku. W depozycie znajdowały się także monety o wyższych nominałach, w tym srebrne szóstaki Jana Kazimierza, Jana III Sobieskiego oraz monety zagraniczne z lat 1660-1705. Wszystko wskazuje na to, iż skarb został ukryty na początku XVIII wieku w płóciennym worku, na co wskazują odnalezione resztki tkaniny.– To największy pod względem liczby skarb monet odkryty kiedykolwiek w naszym regionie, a także pierwszy tak duży skarb z okresu XVII-XVIII wieku. Ówczesna wartość tego skarbu, w przeliczeniu na współczesne pieniądze, to około kilkanaście tysięcy złotych, czyli powiedzmy dwa średnie krajowe wynagrodzenia. Tak więc była to solidna porcja pieniędzy, a nie jakiś woreczek z oszczędnościami, zakopany, żeby kupić lodówkę – tłumaczy Bartłomiej Bartecki, dyrektor Muzeum im. Stanisława Staszica w Hrubieszowie.Uwagę zwrócić należy na adekwatną postawę odkrywców, którzy znaleźli skarb na podstawie pozwolenia konserwatora zabytków i powiadomili po odkryciu muzealną placówkę. Całość depozytu trafiła już do Muzeum w Hrubieszowie. Po opracowaniu i zabiegach konserwacyjnych skarb na pewno trafi na wystawę stałą.PRZECZYTAJ TEŻ: Amerykański „New York Post” pisze o sensacyjnym odkryciu na Lubelszczyźnie