Czternaście lat temu, w mroźnym zimowym popołudniu, młoda kobieta o imieniu Kasia spieszyła się ulicą Krakowską, otulając się sząlem, by osłonić się przed przenikliwym wiatrem. Właśnie skończyła zmianę w pobliskiej kawiarni i chciała zdążyć do domu, zanim zacznie mocniej padać. Ulice były zatłoczone, ludzie szlak chodnikami z pochylonymi głowami, szczelnie owinięci w płaszcze. Gdy Kasia […]