W ostatnich latach polski kapitał płynie szerokim strumieniem do zagranicznych spółek, fabryk i oddziałów. Polska przestaje być tylko eksporterem towarów – staje się eksporterem kapitału – podał „Puls Biznesu”.

Dziennik gospodarczo-biznesowy dowodzi, iż polski biznes wchodzi w nowy etap rozwoju – miast skupiać się na eksporcie, coraz częściej inwestuje poza granicami kraju. Według gazety tylko w latach 2019-2023 do USA, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji i Niemiec popłynęło z Polski 9.7 mld euro w ramach inwestycji bezpośrednich. Dla porównania: w latach 2014-2018 było to zaledwie 70 mln euro.
W regionie Europy środkowo-wschodniej ten trend również nabiera tempa. Wartość inwestycji bezpośrednich znad Wisły wzrosła ponad dwukrotnie w Czechach i Bułgarii, prawie dwukrotnie na Słowacji, a w Rumunii – aż ponad czterokrotnie.
Coraz więcej firm z Polski przestaje być tylko eksporterem produktów. Przekształcają się w inwestorów, którzy aktywnie kształtują rynki zagraniczne. – Nasze firmy kupują udziały w zagranicznych spółkach, budują tam fabryki, otwierają oddziały czy przejmują lokalne biznesy. Innymi słowy – eksportujemy nie tylko towary, ale i kapitał – czytamy w „PB”.
Dziennik informuje też, iż wyjątkiem są Węgry, gdzie bilans okazał się ujemny, co oznacza, iż polskie firmy zaczęły stopniowo wycofywać kapitał. – Może to wynikać z niestabilności makroekonomicznej (najwyższa inflacja w regionie, głęboki deficyt fiskalny) i napięć politycznych (konflikt z KE), mimo dużego potencjału tego rynku” – oceniono.
tom