Rzecznik MSZ Maciej Wewiór potwierdził PAP, iż u wybrzeży Gwinei Równikowej piraci zaatakowali tankowiec porywając kilku członków załogi, wśród nich jednego obywatela Polski. W MSZ powstał specjalny zespół, który zajmuje się tą sprawą – dodał.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie. Fot. PAP/Tomasz GzellRzecznik MSZ powiedział w czwartek PAP, iż do ataku na tankowiec doszło w środę. Zaznaczył, iż MSZ nie przekazuje na tym etapie bardziej szczegółowych informacji.
– Wczoraj, gdy tylko pojawiła się ta informacja, w MSZ powstał specjalny zespół, który zajmuje się tą sprawą. Mamy przygotowane odpowiednie procedury – poinformował Wewiór.
Takie ataki najczęściej mają na celu rabunek lub uzyskanie okupu.
Zaatakowany przez uzbrojonych piratów duński tankowiec LPG CGAS Saturn pod banderą Portugalii płynął do Malabo w Gwinei Równikowej. Jego właściciel, Christiania Gas, duńska firma handlująca gazem, poinformowała też, iż uprowadzonych zostało dziewięciu członków załogi. Na pokładzie pozostało czterech: drugi kapitan, trzeci kapitan, oficer pokładowy i jeden marynarz. Ten ostatni doznał lekkich obrażeń, znajduje się pod opieką medyczną.
W oświadczeniu wydanym w środę wieczorem Christiania Gas podała, iż w tej chwili jej priorytetem jest nawiązanie kontaktu z zaginioną załogą, „aby zapewnić im najwcześniejsze i bezpieczne uwolnienie”.
Firma podkreśliła, iż jest w bliskim kontakcie z rodzinami marynarzy i dodała, iż na razie nie będzie dostarczać żadnych dalszych informacji, aby nie zagrozić bezpieczeństwu uprowadzonych.
Do ataku na tankowiec doszło około 50 mil morskich na zachód od Mbini, miasta nadmorskiego w Gwinei Równikowej. Według Vanguard, firmy zajmującej się ochroną statków, zbudowany w 2003 r. duński tankowiec ma 75 m długości, a burty w najniższym miejscu oddalone są od linii wody tylko o 2,3 m, co czyni go podatnym na ataki piratów. Piraci nim uprowadzili marynarzy, okradli ich z rzeczy osobistych – podała firma.
Portugalska marynarka wojenna wysłała na wody Zatoki Gwinejskiej jeden ze swoich okrętów patrolowych.
Zatoka Gwinejska należy do najniebezpieczniejszych wód na świecie, właśnie z powodu piractwa morskiego. Według Centrum Raportowania Piractwa Międzynarodowego Biura Morskiego, region odnotował 15 ataków pirackich w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 r. W tym czasie bandyci morscy porwali 14 członków załogi. Jednym z ostatnich incydentów była próba porwania w październiku tankowca zakotwiczonego u brzegów Liberii. Dwie uzbrojone osoby weszły na pokład, ale załoga podniosła alarm, zmuszając piratów do ucieczki ze zrabowanymi zapasami żywności.
Jako pierwsze informację o napaści na tankowiec podał portal Interia.pl.
kos/tebe/mal/amac/PAP




