Niemiecki rynek turystyczny zaczyna patrzeć na nas z nową uwagą. Najnowsze dane Deutscher Reiseverband z 2024 roku pokazują wyraźny wzrost zainteresowania wyjazdami nad Wisłę. Udział Polski w planach urlopowych naszych sąsiadów rośnie i przekłada się na setki tysięcy dodatkowych wizyt. Prognozy na kolejny sezon wyglądają podobnie, bo moda na krótsze, bliższe geograficznie wypady nie słabnie. Polska naturalnie wpisuje się w ten trend, co widać zarówno w statystykach, jak i w komentarzach gości, którzy coraz częściej wracają po kolejne wrażenia.
REKLAMA
Zobacz wideo Ciechanów. Turystyczna perła na Mazowszu?
Dlaczego Niemcy przyjeżdżają nad polskie morze czy na Mazury? Doceniają klimat i spokój
Niemieccy podróżni od lat stanowią najliczniejszą grupę gości z zagranicy, ale dopiero ostatnie sezony pokazały, jak gwałtownie rośnie ich zainteresowanie Polską. Udział naszego kraju w rynku wyjazdowym zwiększył się z okolic 2 proc. do niemal 3 proc., co branża interpretuje jako mocny sygnał, iż Europa Wschodnia wraca do łask. Liczy się dobra dostępność drogowa, ale równie ważne są wrażenia z pobytu. Wielu gości podkreśla, iż nad Wisłą łatwiej zwolnić tempo, znaleźć miejsca bez masowej turystyki i poczuć lokalny rytm codzienności.
Taki obraz regularnie pojawia się w komentarzach osób, które od dawna do nas wracają.
Do Polski wracam co roku, zwykle na krótkie weekendy. Lubię ten spokój, gościnność i to, iż wciąż można odkrywać małe, nieturystyczne miejscowości z prawdziwym klimatem
- wyznała Sabine Krüger z Lipska cytowana w komunikacie prasowym. Jej słowa dobrze oddają kierunek, w którym zmierza niemiecka turystyka. Podróżni zza Odry skupiają się na miejscach dostępnych o każdej porze roku, zadbanych i bez presji tłumu.
Nie da się jednak ukryć, iż w tej układance istotną rolę odgrywa infrastruktura. Drogi między landami a polską granicą są coraz lepsze, co w praktyce skraca czas podróży i zwiększa częstotliwość krótkich wyjazdów. Dla mieszkańców wschodnich regionów podróż do Polski nie wymaga planowania lotu, co zamienia weekend w Sopocie, spacer po Olsztynie lub wyprawę kajakiem po Krutyni w prosty i szybki plan.
turyści na MazurachFot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wyborcza.pl
Co przyciąga Niemców do Polski? Chętnie stawiają na przyrodę
Dane z DRV pokazują zmianę w podejściu niemieckich turystów. Priorytetem staje się natura, lokalne historie i kontakt z miejscami, które pozostają autentyczne. Polska wpisuje się w ten obraz bez pudła. Oferuje spokój regionów północy i wschodu oraz miasta, które wciąż mają bardziej kameralny rytm niż wiele zachodnich metropolii. Właśnie ten kontrast przyciąga, bo pozwala połączyć energię kultury z możliwością wyciszenia tuż za rogiem. Dobrym przykładem są wrażenia, jakie zostawiają w niemieckich podróżnych nasze perełki.
Wrocław zrobił na mnie ogromne wrażenie. To miasto tętni życiem, ma świetne kawiarnie i piękne stare kamienice. Czuliśmy się tu bardzo swobodnie
- wyznał Thomas Becker z Hanoweru. Podobne głosy pojawiają się regularnie i pokazują, iż polskie metropolie oferują dokładnie to, czego szukają goście znad Odry. Miejską wygodę, ale z tempem, które wciąż pozostaje bardziej kameralne niż w wielu zachodnich ośrodkach.
Turyści coraz częściej wybierają też wschód i północ, gdzie czekają jeziora, lasy i mniejsze miasteczka. To przestrzeń, która dobrze odpowiada na rosnące zainteresowanie podróżami bliżej natury. Wzrost zainteresowania Polską nie oznacza jednak braku konkurencji. Czechy, Węgry i Słowacja intensywnie inwestują w promocję, co widać w ich obecności na targach i kampaniach kierowanych do niemieckich klientów. Mimo to polska oferta ma kilka przewag. Duże znaczenie mają ceny, różnorodność regionów i łatwy dojazd. Eksperci z branży podkreślają, iż utrzymanie tempa wzrostu będzie zależeć od jakości infrastruktury, rozsądnej polityki cenowej i reagowania na trend zrównoważonej turystyki, który w Niemczech staje się standardem. Czy zauważasz więcej niemieckich turystów na polskich ulicach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.




