Polska ma swoją Zatokę Wraku. Tę dziką plażę często porównują do wyspy Zakynthos

gazeta.pl 5 godzin temu
Biały piasek jak na Karaibach, pachnące żywicą wydmy i maszt wraku wynurzający się z morza. Plaża Ulinia, porównywana do Zakynthos, zachwyca dzikością i spokojem. Daleko od tłumów kusi ciszą, przestrzenią i nieuchwytną aurą bałtyckiej tajemnicy.
Plaża leży zaledwie kilkanaście minut od Łeby, ale ma w sobie coś z krańca świata. Żeby tam dotrzeć, najlepiej zostawić auto w niewielkiej wsi, a potem ruszyć pieszo przez Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska. Po niecałych dwóch kilometrach leśna ścieżka rozstępuje się jak kurtyna, odsłaniając szeroką, niemal nietkniętą plażę z wyjściem numer 55. Tu zaczyna się przygoda z Ulinią - cichą, dziewiczą i wciąż nieoczywistą. Idealna dla tych, którzy mają ochotę zaznać odrobiny samotności nad Bałtykiem.


REKLAMA


Zobacz wideo Słupsk. Jedno z ciekawszych miast Pomorza. Co zobaczyć?


Gdzie jest najpiękniejsza plaża w Polsce? Ulinia niewątpliwie należy do czołówki
Plaża Ulinia to szeroki pas wybrzeża z drobnym, niemal białym jak mąka piaskiem, otoczony wydmami i nadmorskim lasem. To spokojne miejsce, oddalone od tłumów i popularnych kurortów, przyciąga tych, którzy chcą uciec od hałasu i znaleźć chwilę ciszy. Zamiast rzędu parawanów i głośnych plażowych barów czeka tu kojący szum fal i widok, który trudno spotkać gdzie indziej. Niedaleko brzegu, około 200 metrów w głąb morza, sterczy maszt zatopionego statku West Star. Duński drewnowiec wypłynął w październiku 1971 roku z Gdańska do Anglii z ładunkiem drewna, ale sztorm i awaria silnika zmusiły załogę do opuszczenia pokładu. Jednostka osiadła na mieliźnie i zatonęła, zostawiwszy po sobie widoczny do dziś kikut.


To właśnie on sprawia, iż Ulinia bywa porównywana do greckiej Zatoki Wraku na Zakynthos. Choć wrak jest mniej spektakularny niż pierwowzór, dodaje temu miejscu charakteru i nuty tajemnicy. Bonusem są wydmy, które schodzą niemal do samej wody i tworzą naturalne schronienie przed wiatrem. Miękki piasek zachęca do spacerów boso, a brak infrastruktury sprawia, iż warto zabrać ze sobą wszystko, co potrzebne. Ulinia pozostaje jedną z niewielu plaż, która wciąż wymyka się masowej turystyce. To dzikie miejsce, którego próżno szukać w przewodnikach, a każdy, kto tu dotrze, ma szansę odkryć kawałek Bałtyku w najczystszej formie.


Plaża Ulinia zachwyca, jednak warto wybrać się też kawałeczek dalej. Jest tam mały raj
jeżeli oprócz ciszy i spacerów po plaży kusi cię mała wyprawa, okolice Ulinii na pewno nie rozczarują. Zaledwie 20 minut jazdy samochodem dzieli tę dziką enklawę od znanej Łeby, gdzie czekają Ruchome Wydmy w Słowińskim Parku Narodowym. To jedno z najbardziej wyjątkowych miejsc w Polsce, gdzie piasek naprawdę wędruje. Warto odwiedzić też Latarnię Morską Stilo w Osetniku, ukrytą w lesie, z widokiem na morze, wydmy i nadmorskie bory. Niedaleko rozciąga się Jezioro Sarbsko, popularne wśród wędkarzy i miłośników kajaków, a rodziny z dziećmi chętnie zaglądają do Sea Park Sarbsk z makietami morskich ssaków i fokarium.


Dla spragnionych historii i mniej oczywistych miejsc obowiązkowym punktem są bunkry w Sarbsku, a kawałek dalej, w Nowęcinie, warto zahaczyć o zabytkowy pałacyk z XIX wieku. jeżeli lubisz rowerowe wycieczki, w okolicy czeka fragment szlaku EuroVelo 10, prowadzącego przez lasy i wzdłuż wybrzeża. W samej Łebie warto zajrzeć do portu, gdzie latem cumują kolorowe kutry i statki wycieczkowe, a spacer po molo to świetny finał dnia. Jeszcze bliżej Ulinii znajduje się Rezerwat Przyrody Mierzeja Sarbska, który sam w sobie jest wart odkrywania: z leśnymi ścieżkami, drewnianymi kładkami i punktami widokowymi. Kto raz tu przyjedzie, będzie chciał wracać już zawsze. Co najbardziej zachęca do odwiedzenia Ulinii? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału