Polak wykupił wymarzone wakacje za 11 tys. zł. "Smród i pleśń"
Zdjęcie: Wakacje w Albanii okazały się rozczarowaniem
Wakacje kupione w biurze podróży, hotel ze śniadaniami, spa i basenem z dobrymi opiniami w sieci – wystarczy tylko wsiąść do samolotu i niczym się nie martwić. Co mogło pójść nie tak? — To, co zobaczyłem na miejscu, przekroczyło moje wyobrażenia — mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pan Daniel Leś, który w dzień wylotu został poinformowany przez touroperatora o zmianie hotelu. Przykry zapach kanalizacji w pokoju, pleśń czy walka o jedzenie na śniadaniu — tak wyglądały zrujnowane rodzinne wczasy w Albanii.