Polak w Rosji trafił na dziwny plakat, "Wyprzedaż polskich butów"

Zdjęcie: Polak w Królewcu


Moja część życiorysu, pod tytułem "legalizacja pobytu w Rosji", powoli zbliża się do finału. Przejazdu przez granicę nie będę tym razem opisywał, było sprawnie i szybko, czyli trochę nudno, choć z drugiej strony to znak, iż moja osobowość zaczyna się powoli zmieniać. Normalność i przewidywalność staje się dziwnie nieznośna. Jedyny interesujący incydent, to głębokie westchnienie ulgi młodej Rosjanki z Francji po wyjściu na rosyjską strefę odprawy.