Bali to indonezyjska wyspa leżąca w archipelagu Małych Wysp Sundajskich. Ze względu na piękną pogodę i wspaniałe widoki cieszy się wielką popularnością wśród turystów. I właśnie to postanowiło wykorzystać dwoje obywateli Polski. 39-letni mężczyzna i 30-letnia kobieta zostali zatrzymani w piątek 7 lutego jako nielegalni przewodnicy turystyczni.
REKLAMA
Zobacz wideo PODRÓŻE MAŁE I DUŻE [Co to będzie? odc.19]
Obywatele Polski zatrzymani na rajskiej wyspie. "Nadal prowadzimy dochodzenie"
Służby obserwowały Polaków, którzy byli podejrzani o nielegalną działalność na terenie wyspy. Widziano ich na lotnisku w formalnym stroju, który wskazywał pracę w agencji turystycznej, jednak mimo zezwolenia na pobyt, pozwolenia na pracę jako przewodnicy nie mieli.
Zobacz też: Brak ochoty na walentynki? Zoo w Łodzi ma coś dla ciebie. Nazwij owada imieniem eks i patrz, jak znika
Bali istock/@monticelllo
Po przeprowadzeniu dochodzenia służby zdecydują, co dalej z obywatelami Polski. - w tej chwili przez cały czas prowadzimy dalsze czynności w sprawie dwóch cudzoziemców. jeżeli okaże się, iż doszło do naruszenia przepisów imigracyjnych, będziemy działać zgodnie z obowiązującymi przepisami -przekazał we wtorek 11 lutego Winarko, szef biura imigracyjnego Ngurah Rai na Bali cytowany przez voi.id.
Udawali przewodników turystycznych. "Przeprowadzali zagranicznych turystów"
Polacy zostali zatrzymani, kiedy przebywali z grupą urlopowiczów na lotnisku. Oboje zostali przewiezieni do biura imigracyjnego. - Nasz zespół ustalił, iż istniało podejrzenie, iż dwoje cudzoziemców udaje przewodników turystycznych. Byli widziani, jak przeprowadzali zagranicznych turystów na terenie międzynarodowego terminalu odlotów. W związku z tym przeprowadziliśmy dalsze dochodzenie w tej sprawie - wyjaśnił szef biura imigracyjnego. Planujesz wakacje w tym roku? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.