Niedawno informowaliśmy, iż w 2026 roku ok. 235 tysięcy Polaków otrzyma wezwanie na kwalifikację wojskową. To jednak dotyczy głównie młodzików. A co z milionami Polaków, którzy komisję wojskową mają już za sobą i w razie wojny muszą być gotowi do obrony kraju? Przepisy są teraz jaśniejsze niż wcześniej.
Mobilizacja dotyczy też Polaków za granicą. Kto musi bronić kraju w czasie wojny?
Zgodnie z polskim prawem, w przypadku ogłoszenia mobilizacji i wybuchu wojny, obowiązek służby wojskowej dotyczy ogromnej części obywateli. Mowa tu o osobach w wieku od 18 do 60 lat, które przeszły kwalifikację wojskową i zostały uznane za zdolne do służby (kategoria A).
Dotyczy to też polskich emigrantów (jest ich ok. 1,5 miliona). Okazuje się bowiem, iż miejsce zameldowania czy to, iż gdzieś już sobie lata temu ułożyliśmy życie na nowo, nie ma żadnego znaczenia. Obowiązek dotyczy też osób na stałe przebywających poza granicami Polski.
"Gazeta Wyborcza" wyjaśnia, iż do niedawna przepisy nie były w tej kwestii precyzyjne. Zmieniło się to jednak w styczniu 2025 roku, kiedy w odpowiedzi na rosnące zagrożenie geopolityczne rząd znowelizował i zaostrzył ustawę o obronie ojczyzny. Teraz prawo nie pozostawia już żadnych złudzeń.
Kto może uniknąć powszechnej mobilizacji? Ucieczka z Polski nie pomoże
Ministerstwo Obrony Narodowej przyznaje, iż choć nie ma umów międzynarodowych pozwalających na siłowe ściąganie poborowych z innych państw, to konsekwencje i tak będą bardzo surowe.
Za niestawienie się na mobilizację grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 3 lata, a za uchylanie się od służby: choćby od 5 lat. To znaczy, iż każda próba powrotu do Polski, choćby po wielu latach po wojnie, może skończyć się aresztowaniem i procesem sądowym.
Jest jednak kilka grup, których ewentualna mobilizacja nie obejmie. choćby jeżeli masz kategorię A, możesz zostać zwolniony z obowiązku w kilku sytuacjach.
"Wyjątkami są osoby, którym na służbę nie pozwala stan zdrowia, kobiety w ciąży lub opiekujące się dziećmi, osoby, których kwalifikacje lub zajmowane stanowiska są niezbędne dla zapewnienia obrony i bezpieczeństwa państwa, a także ci, którzy posiadają drugie obywatelstwo" – czytamy w artykule.
Zatem tylko posiadanie paszportu innego państwa jest jedynym realnym "wyjściem awaryjnym" dla zdrowego, zdolnego do służby mężczyzny, który mieszka za granicą i chciałby uniknąć ewentualnego trafienia na front.