Polscy konsumenci z niepokojem obserwują kolejną falę podwyżek w sklepach spożywczych. Najnowsze dane opublikowane przez aplikację PanParagon nie pozostawiają złudzeń – ceny podstawowych artykułów spożywczych nieubłaganie pną się w górę. W ciągu zaledwie jednego tygodnia koszyk najpopularniejszych produktów podrożał o 0,4 procent, co przekłada się na dodatkowe 44 grosze wydawane przy standardowych zakupach. w tej chwili za zestaw podstawowych artykułów, które regularnie trafiają do koszyków większości Polaków, trzeba zapłacić średnio 112,83 złotych.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3
Niekwestionowanym liderem podwyżek okazała się niepozorna marchew, której cena wzrosła aż o 2,7 procent w porównaniu do poprzedniego tygodnia. w tej chwili za kilogram tego popularnego warzywa konsumenci muszą zapłacić średnio 2,80 złotych. To szczególnie niepokojące zjawisko, biorąc pod uwagę, iż marchew należy do najbardziej podstawowych warzyw, często wykorzystywanych w codziennej kuchni polskich rodzin. Eksperci rynku rolnego wiążą ten wzrost z zakończeniem okresu przechowywania zapasów z ubiegłorocznych zbiorów oraz rosnącymi kosztami transportu i przechowywania.
Na drugim miejscu w niechlubnym rankingu podwyżek znalazła się pierś z kurczaka, której cena wzrosła o 1,7 procent, osiągając poziom około 24 złotych za kilogram. To poważny cios dla polskich konsumentów, gdyż drób od lat stanowi najczęściej wybierane mięso w polskich gospodarstwach domowych, cenione za względną przystępność cenową i wszechstronność kulinarną. Podwyżka cen mięsa drobiowego może być związana z rosnącymi kosztami produkcji, w tym wyższymi cenami pasz oraz energii niezbędnej do utrzymania ferm.
Lista produktów, których ceny poszybowały w górę, obejmuje również mąkę pszenną tortową, która jest niezbędnym składnikiem w wielu domowych wypiekach. Wzrost cen tego produktu może być szczególnie dotkliwy przed zbliżającymi się świętami wielkanocnymi, kiedy zapotrzebowanie na wypieki tradycyjnie wzrasta. Podrożały także banany, które mimo iż są owocem importowanym, stanowią stały element diety wielu Polaków, szczególnie rodzin z dziećmi, ze względu na swoją dostępność przez cały rok i wartości odżywcze.
Nie wszystkie wiadomości z rynku spożywczego są jednak pesymistyczne. Analitycy PanParagon odnotowali spadek cen niektórych produktów, co może przynieść niewielką ulgę domowym budżetom. Najbardziej zauważalnie potaniały ziemniaki, których cena spadła o 2,6 procent w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Ten spadek może być związany z wyprzedażą zapasów przed pojawieniem się na rynku młodych ziemniaków, które tradycyjnie trafiają do sklepów wraz z nadejściem wiosny. Również cukier zanotował niewielki spadek cenowy o niemal 2 procent, co może być efektem stabilizacji na światowych rynkach surowcowych po wcześniejszych znaczących wzrostach.
Dane przedstawione przez PanParagon zasługują na szczególną uwagę ze względu na szeroką bazę analityczną. Aplikacja ta miesięcznie przetwarza informacje z ponad 1,5 miliona paragonów, co daje wiarygodny obraz rzeczywistych trendów cenowych w polskim handlu detalicznym. Istotną zaletą tego badania jest różnorodność źródeł danych – uwzględniane są zarówno duże sieci handlowe i dyskonty, jak również mniejsze, osiedlowe sklepy, co pozwala na uzyskanie pełnego obrazu sytuacji cenowej niezależnie od lokalizacji – zarówno w dużych aglomeracjach, jak i mniejszych miejscowościach.
W szerszym kontekście ekonomicznym, najnowsze dane wpisują się w ogólny trend inflacyjny, który od dłuższego czasu stanowi wyzwanie dla polskiej gospodarki. Choć rząd w swoich prognozach wskazuje na spodziewane spowolnienie tempa wzrostu cen, szacując średnioroczną inflację na poziomie 4,5 procent (w porównaniu do wcześniejszych prognoz zakładających 5 procent), to wstępne dane za styczeń 2025 roku przedstawione przez Główny Urząd Statystyczny wskazują na inflację konsumencką na poziomie 5,3 procent rok do roku. To najwyższy odczyt od grudnia 2023 roku, kiedy to inflacja osiągnęła poziom 6,2 procent. Ostateczne dane za styczeń mają zostać opublikowane w bieżącym tygodniu i będą uważnie analizowane przez ekonomistów i analityków rynku.
Rosnące ceny żywności stanowią szczególne obciążenie dla gospodarstw domowych o niższych dochodach, które na zakupy spożywcze przeznaczają proporcjonalnie większą część swojego budżetu. Według badań Głównego Urzędu Statystycznego, w przypadku 20 procent gospodarstw o najniższych dochodach, wydatki na żywność stanowią choćby 30 procent całkowitych wydatków konsumpcyjnych. Dla porównania, w przypadku gospodarstw najzamożniejszych, odsetek ten wynosi około 15 procent. Oznacza to, iż inflacja w sektorze spożywczym w nieproporcjonalnie większym stopniu dotyka najuboższych obywateli.
Eksperci rynku spożywczego prognozują, iż w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się dalszych wzrostów cen żywności, szczególnie w kategoriach produktów sezonowych. Wiosna to tradycyjnie okres przejściowy, w którym zapasy z poprzedniego sezonu się kończą, a nowe zbiory jeszcze nie trafiły na rynek, co często prowadzi do czasowych wzrostów cen owoców i warzyw. Dodatkowo, na ceny żywności mogą wpływać czynniki zewnętrzne, takie jak sytuacja geopolityczna, ceny energii oraz warunki pogodowe, które determinują wielkość i jakość zbiorów.
Konsumenci, chcąc zminimalizować wpływ wzrastających cen na domowe budżety, coraz częściej sięgają po różnorodne strategie oszczędnościowe. Wzrasta popularność aplikacji do porównywania cen, takich jak właśnie PanParagon, które pozwalają na świadome wybory zakupowe. Coraz więcej osób decyduje się również na zakupy w dyskontach, które oferują niższe ceny dzięki optymalizacji kosztów operacyjnych i własnemu łańcuchowi dostaw. Innym zauważalnym trendem jest rosnąca popularność marek własnych sieci handlowych, które często oferują porównywalną jakość do produktów markowych, ale w znacznie niższej cenie.
Sieci handlowe, świadome rosnącej presji cenowej i zaostrzającej się konkurencji, intensyfikują swoje programy promocyjne i lojalnościowe. W ostatnich miesiącach można zaobserwować wyraźny wzrost liczby akcji specjalnych, ofert czasowych oraz rabatów dostępnych przez aplikacje mobilne poszczególnych sieci. Ta walka o klienta może przynieść pewną ulgę konsumentom, jednak eksperci przestrzegają, iż promocje często dotyczą wybranych produktów i nie rekompensują ogólnego wzrostu cen w całym koszyku zakupowym.
Z perspektywy makroekonomicznej, utrzymująca się inflacja w sektorze spożywczym może stanowić wyzwanie dla polityki monetarnej Narodowego Banku Polskiego. Choć obecny cykl podwyżek stóp procentowych został zakończony, to dalsze przyspieszenie inflacji mogłoby skłonić Radę Polityki Pieniężnej do rewizji swojego stanowiska. Wyższe stopy procentowe mogłyby pomóc w ograniczeniu presji inflacyjnej, jednak kosztem spowolnienia wzrostu gospodarczego i zwiększenia kosztów kredytów, co dodatkowo obciążyłoby budżety gospodarstw domowych.
Rząd ze swojej strony podejmuje działania mające na celu ograniczenie wzrostu cen artykułów pierwszej potrzeby. Jednym z rozważanych rozwiązań jest przedłużenie obniżonych stawek VAT na podstawowe produkty spożywcze. Innym potencjalnym narzędziem jest zwiększenie wsparcia dla gospodarstw domowych o najniższych dochodach poprzez różnego rodzaju dodatki i świadczenia socjalne, które miałyby zrekompensować wzrost kosztów utrzymania.
W dłuższej perspektywie, najważniejsze znaczenie dla stabilizacji cen żywności będzie miała polityka rolna zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym. Inwestycje w nowoczesne, wydajne i zrównoważone rolnictwo mogłyby przyczynić się do zwiększenia podaży produktów rolnych, co w naturalny sposób ograniczyłoby presję cenową. Równie istotne będzie wspieranie lokalnych łańcuchów dostaw, które pozwalają na skrócenie drogi produktu od pola do stołu, eliminując pośredników i ograniczając koszty transportu.
Dla przeciętnego konsumenta najważniejsze pozostaje pytanie, jak długo potrwa obecna tendencja wzrostowa i kiedy można spodziewać się stabilizacji cen. Ekonomiści wskazują, iż wiele będzie zależeć od globalnych trendów w gospodarce światowej, polityki głównych banków centralnych oraz rozwoju sytuacji geopolitycznej. Niezależnie od tych czynników, bardziej świadome i przemyślane zakupy pozostają najlepszą strategią na radzenie sobie z rosnącymi cenami w najbliższej przyszłości.
Źródło: Business Insider Polska/Warszawa w Pigułce/Wprost