Polacy polecieli do Kopenhagi. Tyle zapłacili za krótki pobyt. "Portfel płacze"

gazeta.pl 1 dzień temu
Polska aktorka wraz z rodziną odwiedziła stolicę Danii, a na Instagramie podzieliła się podsumowaniem krótkiego wypadu. Postawili na aktywne zwiedzanie oraz jedzenie na mieście. Czy Kopenhaga jest droga?
Kraje skandynawskie kojarzą się z widokami niczym z pocztówki, piękną naturą, kolorowymi miasteczkami, zorzą polarną oraz bardzo wysokimi cenami. Choć kuszą krajobrazem i atrakcjami, choćby krótka wycieczka potrafi kosztować krocie. Ile dokładnie? Przekonała się o tym aktorka Paulina Łaba-Torres, która niedawno odwiedziła Kopenhagę wraz z partnerem oraz córeczką. Zdradziła, ile wydawali za dnia.


REKLAMA


Zobacz wideo Svalbard. Tu temperatury wzrosły najszybciej na świecie


Czy w Kopenhadze jest drogo? Tyle kosztował ich lot i hotel
Pierwszą rzeczą, za którą przyszło im zapłacić, były oczywiście bilety lotnicze. Rodzina zdecydowała się na podróż liniami Wizz Air, a cały rejs z jednym bagażem rejestrowanym kosztował ich 2 tys. zł. Na miejscu wybrali hotel przy lotnisku. Za trzydniowy pobyt ze śniadaniami zapłacili 3 tys. zł. Do centrum Kopenhagi dojeżdżali pociągiem, który łącznie wyniósł 90 zł.


Byłam przygotowana, iż będzie drogo, ale i tak... auć. Matcha 50 zł, burger 120 zł, dwie kawy 80 zł. choćby moja przyjaciółka ze Szwecji stwierdziła, iż dla Szwedów Dania to drogi kierunek, więc co dopiero dla nas, Polaków. Dlatego my z całym sercem wracamy do Tajlandii
- napisała pod jednym z postów, w którym podzieliła się zdjęciami z wycieczki oraz przemyśleniami nie tylko na temat cen, ale także klimatu panującego w mieście (przypominało jej Gdańsk), jedzenia, mieszkańców, stylu oraz sklepów.


Ile kosztuje średnio obiad w Kopenhadze? "Portfel po tej wycieczce trochę płacze"
Podczas pobytu zwiedzili m.in. artystyczno-hipisowską dzielnicę Christianię, którą docenili za "mega fajny klimat". Kolejnym przystankiem był Nyhavn, czyli kultowe miejsce w stolicy słynące z kolorowych domków nad wodą. Chętni mogą udać się w rejs, by podziwiać je z innej perspektywy, para jednak zdecydowała się kontynuować wycieczkę i dotarła pod zamek Amalienborg, by potem zrobić sobie przerwę na kawę i cynamonkę. Za dwa zestawy zapłacili 90 zł.


Kolejnym przystankiem był park przy pałacu Rosenborg, a po nim przyszedł czas na obiad w restauracji indyjskiej, gdzie za dwa dania i herbatę wyszło 150 zł. Gdy pojedli, udali się do parku Tivoli, który autorka pamiętała z dzieciństwa jako naprawdę warte odwiedzenia miejsce. Tym razem jednak przyznała, iż po odwiedzinach w Energylandii nie zrobiło na niej wrażenia. - Tłumy ludzi i bilety za 230 zł. Zrobiliśmy szybki obrót i uciekliśmy na matche - skwitowała. Za napój w jednym z najbardziej polecanych miejsc zapłacili 50 zł. - Kopenhaga to miasto, które trzeba choć raz zobaczyć, choć portfel po tej wycieczce trochę płacze - podsumowała. Czy twoim zdaniem Kopenhaga jest droga? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału