Oko proroka przez zachodnich turystów traktowane jest jako modny dodatek, ale w Turcji wciąż ma ważne znaczenie. Ten niewielki amulet od wieków towarzyszy ludziom w domach, sklepach, czy samochodach. Za tym niepozornym błękitnym talizmanem kryje się historia, o której wielu podróżnych nie ma pojęcia.
REKLAMA
Zobacz wideo Polacy masowo przeszczepiają włosy w Turcji. Dlaczego? „Wynika to z ich niewiedzy" [MAMY CZAS]
Oko proroka: znaczenie talizmanu. Dlaczego jest istotny dla Turków?
Turkusowy, szklisty, hipnotyzujący - tak wygląda nazar boncugu, znany szerzej jako oko proroka. Od setek lat mieszkańcy Turcji, Grecji czy Egiptu ufają, iż amulet ten odbija wrogie spojrzenia, zazdrość i złe intencje. Zgodnie z wierzeniami pochłania negatywną energię, zanim ta zdąży wyrządzić krzywdę właścicielowi talizmanu. Dla przejezdnych to często tylko piękna ozdoba, a Turcy mają do niego inny stosunek. Wisi na bransoletkach, zdobi klucze, domy, a choćby dziecięce wózki czy samochody. W niektórych mieszkaniach wręcz obowiązkowo wiesza się go tuż przy wejściu, by chronił wszystkich lokatorów przed pechem. To symbol, który łączy w sobie magię, modę i lokalne wierzenia, a jednocześnie stał się pamiątką chętnie przywożoną z wakacyjnych wyjazdów.
Zobacz też: Dlaczego lekarze nosili dziobate maski? Mroczna historia stroju, który miał chronić przed dżumą
Historia tego symbolu sięga tysięcy lat wstecz. Już w starożytnym Egipcie i Grecji wierzono, iż wzór oka chroni przed złym losem. Z czasem motyw ten rozprzestrzenił się na Bliskim Wschodzie i Bałkanach, a w czasach Imperium Osmańskiego stał się jednym z najważniejszych talizmanów. Dziś oko proroka to nie tylko amulet, ale i modny dodatek, który łączy ludzi różnych kultur.
Kiedy oko proroka przynosi pecha? To mówią lokalne wierzenia
Oko proroka kusi turystów intensywnym błękitem, ale kryje w sobie "tajemnicę", o której kilka osób wie. Według miejscowych amulet powinien być prezentem, podarowanym od serca. Kupowanie go dla siebie - jak mówią wierzenia - niesie ryzyko pecha, a zła energia potrafi wręcz odbić się na właścicielu. Z tego powodu Turcy rzadko nabywają go na własny użytek. To właśnie gest ofiarowania komuś ochrony i dobrych życzeń zdaniem miejscowych nadaje temu symbolowi moc i sprawia, iż staje się czymś więcej niż tylko ozdobą. Zanim więc wrzucisz błękitne oko do walizki, pamiętaj, iż za tym niepozornym drobiazgiem kryje się tradycja sięgająca starożytnego Egiptu, Grecji i czasów Imperium Osmańskiego. Pamiętaj jednak, iż to wyłącznie lokalne wierzenia, które warto traktować z przymrużeniem oka. Niemniej, obdarowanie znajomych takim prezentem z pewnością będzie dobrym pomysłem.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.