Waleria szczęśliwie szła na randkę. Dziś spotykała się z Władkiem, którego poznała niedawno. Uśmiechała się. Jak jej się udało spotkać Władka. Człowiek bez wad, myślała Waleria, leżąc po randce w łóżku i wspominając, jak spędzili czas. Po pół roku spotkań pobrali się. A jeszcze po pół roku, dziewczyna z goryczą myślała, jak wpadła w tak pięknie ułożone sieci.
Kiedy Władek odprowadzał ją do domu, Walerii podobało się, jak dobrze jest posprzątane w kawalerskim mieszkaniu. Wszystko leży na swoich miejscach. Wchodząc do mieszkania, zdejmuje buty, a chłopak starannie kładzie je na półce na buty. jeżeli Waleria rzuci torbę na kanapę, on bierze ją i odkłada na miejsce. Wtedy dziewczynie podobał się taki porządek i to, jak Władek go utrzymuje. Kiedy się pobrali i wrócili z podróży poślubnej, zaczęły się codzienne obowiązki. Wszystko w mieszkaniu męża musi stać i leżeć tak, jak było. jeżeli talerz nie jest umyty, kłótnia jest nieunikniona. A jeżeli okaże się, iż rzeczy nie są na swoich miejscach, krzyki potrwają cały wieczór.
Pół roku takiego życia dla Walerii wydawało się nieskończone. Władek już nie patrzy na nią zakochanym wzrokiem, nie spieszy się na spotkania. zwykle chodzi wypoczywać z przyjaciółmi. Młoda kobieta ma swoje obowiązki: sprzątać, gotować, witając z uśmiechem i nie pytając, dlaczego wraca późno. Waleria nie wytrzymała takiego życia, zabrała swoje rzeczy i odeszła, zanim mąż wrócił do domu. gwałtownie się rozstali, Władek choćby nie spojrzał w jej stronę. Zadała mu jedno pytanie na pożegnanie: „Dlaczego się na mnie ożeniłeś?”. Na co były mąż zaśmiał się i powiedział: „Żeby była gospodyni domowa”.
Jeszcze długo Waleria nie mogła umawiać się z mężczyznami. jeżeli poznawała kogoś, zawsze sprawdzała, jak wygląda jego mieszkanie. Kiedy wszystko było posprzątane, uciekała stamtąd, choćby nie tłumacząc dlaczego. Minęły trzy lata, w końcu spotkała tego jedynego, z którym dobrze dogadywała się nie tylko na randkach, ale także w codziennym życiu po ślubie. Okres czasu, który spędziła z Władkiem, stara się nie wspominać. Młodszą siostrę ostrzega, aby uważała i nie wpadła w te same tarapaty, w jakie ona wpadła. Ma dobrego męża, w mieszkaniu jest czysto, ale on czuje się dobrze, gdy Waleria jest obok. Nie wtyka się, nie martwi się, czy rzeczy są poprawnie poukładane i gdzie coś powinno wisieć.
Niedawno zobaczyła swojego Władka, idącego pod rękę z dziewczyną. Znajomi powiedzieli, iż to jego żona, która nim zarządza, jak chce. Ciekawe, czy w mieszkaniu przez cały czas panuje porządek, wszystko jak u ludzi? Nieprzyjemny posmak pozostał Walerii na całe życie. Dlaczego tak reagowała? choćby ona sama nie potrafi powiedzieć, może nie lubi, gdy nią kierują. Od tego czasu stara się unikać ludzi skłonnych do sterylnej czystości.