Z problemem kradzieży ręczników mierzy się wielu hotelarzy. Turyści często zabierają je "na pamiątkę", a właściciele szukają nowych rozwiązań, aby ukrócić proceder, ale z marnym skutkiem. Na interesujący pomysł wpadł jednak jeden z obiektów na Starym Mieście w Gdańsku.
REKLAMA
Zobacz wideo Blanka Lipińska pracowała 10 lat w hotelarstwie. Ujawnia, dlaczego rzuciła ten zawód
Hotelowe ręczniki zostały zaczipowane. "Skończą się kradzieże"
Tiktokerka publikująca pod nickiem "Oceniamy hotele" wrzuca do sieci filmy, na których recenzuje pobyty w różnych miejscach. Na jednym z najnowszych nagrań zdradziła, iż odwiedziła obiekt w Gdańsku i pokazała ciekawostkę dotyczącą ręczników.
Influencerka odkryła, iż zostały one oznakowane. - Są zaczipowane. Skończą się kradzieże - powiedziała na filmie. Internauci i internautki chętnie komentują nagranie, ale nie wszyscy wierzą, iż czipowanie ręczników to skuteczny sposób na złodziei.
Chip można wyciąć. Złodziej to raczej wyśmieje
Dobry pomysł
- czytamy pod filmem.
Jak działają czipy na ręcznikach? "System natychmiast alarmuje obsługę hotelu"
Okazuje się, iż czipy to system RFID (ang. Radio-Frequency Identification) przeznaczony dla hoteli. Dobrej jakości ręcznik to wydatek około 40 zł za sztukę, szlafrok zaś może kosztować choćby 200 zł, dlatego właściciele obiektów noclegowych szukają rozwiązań, aby zabezpieczyć się przed kradzieżą i stratami finansowymi. RFID ma na celu przede wszystkim kontrolowanie galanterii hotelowej oddanej do pralni i ułatwianie jej zliczanie dzięki mobilnego czytnika, ale to nie wszystko.
- Dyskretnie oznakowane ręczniki, szlafroki oraz inne sprzęty, podczas próby wyniesienia przez gościa, są natychmiast wykrywane przez czytniki. System alarmuje obsługę hotelu, jawnie lub dyskretnie, dzięki czemu personel może niezwłocznie zareagować - wyjaśnił dr inż. Krzysztof Skoroniak, partner w MasterID cytowany przez e-hotelarz.pl. Zdarzyło ci się wynieść coś z hotelu? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.