Ceny mieszkań oraz wynajmu w Polsce przyprawiają o niemałe zawroty głowy. Zwłaszcza kiedy na cel obieramy większe miasto, takie jak Warszawa, Kraków czy Gdańsk. Zresztą nie tylko, bo również w tych okolicznych potrafią swoje kosztować. Do tego dochodzą problemy z otrzymaniem kredytu, a jeżeli już się uda, wizja bycia finansowo uwięzionym przez kolejne lata. Nie wspominając o niewielkiej dostępności ciekawych lokali. Nie wszędzie jednak tak jest. Polka pokazała, jak wygląda rynek nieruchomości w Tajlandii.
REKLAMA
Zobacz wideo Atrakcja i tortury. Słonie cierpią dla turystów
Ile kosztuje wynajem w Tajlandii? Pokazała pięć propozycji
Polacy coraz częściej szukają mieszkań oraz domów za granicą. Popularnym kierunkiem, by zrealizować ten plan, stała się między innymi Hiszpania. Ale nie tylko. Ze względu na popularność pracy zdalnej, nie brakuje cyfrowych nomadów, którzy co jakiś czas zmieniają miejsce zamieszkania, by w ten sposób odwiedzić najdalsze zakątki. Okazuje się, iż interesujące okazje znajdą między innymi w rajskiej Tajlandii, gdzie nie brakuje korzystnych cenowo oraz zadbanych lokali. Przeglądu kilku dostępnych na wynajem nieruchomości dokonała Patrycja Dryja, która pokazała wszystko w opublikowanym na TikToku filmie.
Te mieszkania w Tajlandii kosztują mniej niż twoja zapchlona kawalerka w Warszawie
- napisała.
Pierwszy domek, który pokazała, był zadbany, do tego dość spory. Składał się z dużego salonu, pokaźnej sypialni z podwójnym łóżkiem, łazienki i kuchni. Kosztował zaledwie 1800 zł miesięcznie. Minusem jednak była okolica i widok z balkonu. Choć nie brakowało zieleni, pośród niej znajdowało się sporo rupieci. Dużo fajniejszy był drugi domek, w którym na wynajmujących czekały co najmniej dwie sypialnie, salon oraz basen na tarasie. Jednak tutaj cena była już adekwatnie wyższa, bo wynosiła 5 tys. zł miesięcznie. Lokal miał też niecodzienny minus, którym był... brak drzwi do łazienek. Ponadto pomieszczenia wykończone były betonem.
Domy tańsze niż mieszkania w Warszawie. "Bardzo duży, bardzo przestrzenny"
Trzeci domek kosztował 2900 zł za miesiąc i zdaniem autorki był naprawdę świetny. Co więcej, wyposażony był w pralkę, co nie jest takie oczywiste w Tajlandii. - Był bardzo duży i bardzo przestrzenny - relacjonowała Polka na filmie. Na domek składała się ogromna kuchnia, dwie sypialnie, spora jadalnia, salon oraz taras. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, iż brakowało ogródka, a blisko znajdowali się kolejni sąsiedzi.
Kolejna propozycja urzekła autorkę, która po wejściu poczuła, iż "może to jest to". Wynajem kosztował 3700 zł, zaś na lokal składała się duża sypialnia, salon oraz wnęka idealna na biuro. Nie brakowało oczywiście kuchni i łazienki. Jednak ostatecznie kobieta nie zdecydowała się na niego, gdyż jej zdaniem cena była trochę za wysoka, ponadto niedaleko było lotnisko. Co ciekawe, do domku przypisany był basen, ale trzeba było do niego dotrzeć skuterem. Podróż trwała około minuty.
Piąta, ostatnia propozycja, okazała się "najbliższa jej sercu". Mowa o domku z niedużym, jasnym salonem, tarasem z ładnym widokiem oraz basenem. W okolicy nie brakowało palm i zieleni. Za całość właściciele życzyli sobie 2000 zł miesięcznie. - Kusząco, kusząco - przyznała autorka. Nie dała jednak znać, czy zdecydowała się na któryś z oglądanych obiektów.
Tyle płaciła za dom na wyspie. "Nie są tanie"
Patrycja wyprowadziła się do Tajlandii w ubiegłym roku i od tej pory pokazuje, jak wygląda jej codzienność. W styczniu opublikowała podobną rolkę, w której zdradziła, ile płaciła za wynajem na jednej z wysp. 45-metrowy domek kosztował ją około 3 tys. zł. Do dyspozycji miała kuchnię na zewnątrz oraz taras, z którego rozpościerał się widok na góry i palmy. - Wyspy, w porównaniu z resztą Tajlandii, nie są tanie - zdradziła. Więcej przeczytasz tutaj. Co sądzisz o cenach w Tajlandii? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.