Wakacje to dla wielu osób czas wymarzonych wyjazdów, relaksu oraz zwiedzania nowych miejsc. W Polsce turyści tłumnie ruszają nad morze oraz w góry, a zwłaszcza w Tatry. Niestety regiony te słyną nie tylko z pięknych widoków, licznych atrakcji oraz ciekawych miejsc, ale nierzadko także wysokich cen. W sieci bardzo często pojawiają się głosy niezadowolonych urlopowiczów, którzy musieli wydać majątek w restauracjach. Okazuje się jednak, iż jest też druga strona medalu, gdyż podczas gdy Polacy narzekają, goście zza granicy wręcz przeciwnie.
REKLAMA
Zobacz wideo Chcemy w restauracjach pokazać na co nas stać
Czy w Polsce jest drogo? Pokazał paragon znad morza
Niedawno na czeskiej grupie "Dovolená v Polsku" ("Wakacje w Polsce") na Facebooku pojawiło się zdjęcie paragonu z Dąbek. Internauta kupił 4 gofry i zapłacił za nie 98 złotych. Jak wyjaśnił, opublikował zdjęcie tylko i wyłączenie w celu informacyjnym, jednak w komentarzach i tak wybuchła zażarta dyskusja na temat cen w Polsce i Czechach.
Paragon z Polski poróżnił CzechówKupno gofrów nad polskim morzem. Screen: facebook.com/groups/156142408371368
Ceny w Polsce podzieliły Czechów. "Nie ma drożyzny"
Turyści zamówili cztery desery w postaci gofrów. Dwa z nich były w wersji klasycznej, najprawdopodobniej z bitą śmietaną i owocami, a dwa pozostałe w bąbelkowej, również z bitą śmietaną, popularnymi ciasteczkami i polewą. Za sztukę wyszło kolejno 24 i 25 zł. Co na temat cen sądzą pozostali internauci? Zdania są podzielone.
To sezon i lokalizacja
- stwierdził jeden z komentujących, który dodał też, iż zwykle podróżuje w mniej popularnym okresie, a na cel obiera nie tylko Polskę, ale także Słowację.
Każdy może znaleźć coś dla siebie, gdziekolwiek i w jakiejkolwiek kategorii cenowej. A tak przy okazji, cały czas wychodzi mnie to taniej, niż u nas
- zakończył. Innego zdania jest pewna internautka.
Mi się to wydaje jednak dużo, jestem jedyna?
- zapytała. Zgodziły się z nią cztery inne osoby, które zdradziły, iż jeszcze rok, dwa lata temu ceny były dużo niższe. Nie każdy jednak podzielał podobne zdanie.
W Polsce nie ma drożyzny. Tam pensje rosną i w tej chwili średnie wynagrodzenia są już wyższe niż w biedniejących Czechach. Więc Polakom żyje się coraz lepiej, a Czesi się tylko dziwią. Tak więc, dla Czechów jest drogo, dla Polaków to normalne
Całkowicie normalne ceny w sezonie. W Czechach wyszłoby podobnie
Wciąż taniej niż w Czechach
- możemy przeczytać. A jak jest twoim zdaniem? Czy 24-25 zł za deser, np. gofra z dodatkami, to dużo, czy mało? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.