Podsumowanie 2023 roku. Jaki był? Co zrobiliśmy? Czego żałujemy i czego sobie życzymy?

mynaszlaku.pl 8 miesięcy temu

Kończy się kolejny wspaniały rok. To czas na krótkie podsumowanie, tego co się u nas działo. A było bardzo dobrze. Swój czas podzieliliśmy na pracę przy weselach oraz podróże. Dzięki takiemu podsumowaniu wiemy, iż jeszcze lepiej wejdziemy w 2024 roku. To był najlepszy rok podróżniczy w naszym wykonaniu. Odwiedziliśmy 16 państw – no może 15,5 ze względu na Gibraltar, który jest brytyjskim terytorium zamorskim. Spędziliśmy w podróży ponad 5 miesięcy.

Jakie państwa odwiedziliśmy?

Zwiedzaliśmy: Chorwację, Włochy, San Marino, Węgry, Słowację, Czechy, Rumunię, Austrię, Niemcy, Francję, Hiszpanię, Portugalię, Andorę, Słowenię, Gibraltar i oczywiście Polskę. I to właśnie od naszej najpiękniejszej Polski rozpoczęliśmy swoje podróże w 2023 roku.

Styczeń

Pojechaliśmy najpierw na Dolny Śląsk, żeby odkryć kilka miejsc, których jeszcze nie znaliśmy. Później odbyliśmy podróż po województwie lubuskim. Odkryliśmy jego najpiękniejsze miejsca. choćby się nie spodziewaliśmy, iż kilka miesięcy później będziemy reprezentować to województwo w 6. Turystycznych Mistrzostwach Vlogerów. jeżeli już o tym mowa, to zajęliśmy 3 miejsce w mistrzostwach jako pierwsi w historii. Gdy wracaliśmy z zachodniej Polski, to zwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc w Wielkopolsce.

Luty

W lutym pojechaliśmy na 10 dni do Chorwacji. Tym razem interesowała nas Dalmacja, czyli jechaliśmy w kierunku południowego krańca państwa. W drodze powrotnej odkryliśmy kilka ciekawych miejsc na Węgrzech. Trafiliśmy na wietrzną, ale za to słoneczną pogodę. Gdy wróciliśmy do domu, to mieliśmy pierwszy reportaż ślubny, a później zdecydowałem się na laserową korekcję wzroku, dzięki której już nie muszę nosić okularów. Była to jedna z najważniejszych decyzji w moim życiu. Wszystko odbyło się bez komplikacji i wszystko jest bardzo dobrze.

Marzec i kwiecień

Po miesiącu od operacji mogliśmy już wrócić na szlak i pojechaliśmy na spokojną podróż do Włoch. Naszym celem było Jezioro Garda, a później Apeniny. Odwiedziliśmy też wiele pięknych miast: Asyż, Pizę czy Florencję. Pierwszy raz zobaczyliśmy na żywo krajobrazy zielonej Toskanii. Gdy byliśmy we Włoszech, to nie mogliśmy pominąć odwiedzin w San Marino. Wracaliśmy przez Słowenię, która zauroczyła nas od pierwszego spojrzenia. Kręciliśmy się w Triglavskim Parku Narodowym.

Maj i czerwiec

W maju mieliśmy jechać w Alpy, jednak ze względu na złą pogodę postanowiliśmy pojechać do Czech. Zdecydowaliśmy się wtedy na objazdówkę po ciekawych miejscach. Dostaliśmy informację, iż będziemy reprezentować lubuskie w Mistrzostwach Vlogerów i na przełomie maja i czerwca realizowaliśmy materiał.

Lipiec, sierpień i wrzesień

W lipcu pojechaliśmy w Alpy do Austrii i Niemiec. W Austrii udało się przejechać między innymi piękną trasę Grossglockner Hochalpenstrasse, a w Niemczech odwiedzić najwyższy szczyt Niemiec, czyli Zugspitze. Oprócz tego zobaczyliśmy wiele wspaniałych miejsc. W sierpniu ze względu za sezon ślubny nigdzie dalej nie wyjeżdżaliśmy, a we wrześniu byliśmy na kilka dni w Tatrach Słowackich.

Październik i listopad

W październiku byliśmy na jednodniowych wycieczkach po Polsce, a w listopadzie ruszyliśmy do Rumunii. Warto tam pojechać i wędrować po górskich szlakach. Bardzo nam się podobała Trasa Transfogaraska czy szczyt Omu. Pierwszy raz odwiedziliśmy Warmię i Mazury – poza sezonem było bardzo spokojnie.

Grudzień

Od początku roku mieliśmy w planach podróż na Półwysep Iberyjski. Chcieliśmy pierwszy raz odwiedzić Hiszpanię oraz Portugalię. Do tego byliśmy także na Gibraltarze i w Andorze, a po drodze odwiedziliśmy interesujące miejsca we Francji. To była nasza najdłuższa, bo ponad miesięczna podróż. Przejechaliśmy dokoła Półwyspu Iberyjskiego. To na pewno była niezapomniana podróż życia. Niedawno dodaliśmy post na Facebooku podsumowujący tę podróż.

JESTEŚMY WDZIĘCZNI

Czuliśmy szczęście, zachwyt, zmęczenie, wzruszenie. Czujemy wdzięczność. Pojawiły się też łzy. Przeżyliśmy niezapomnianą przygodę. Ponad 30-dniowa podróż na Półwysep Iberyjski była dla nas czymś niezwykłym. Dopiero gdy przekraczaliśmy granicę i wjeżdżaliśmy do Polski, to aż chciało się płakać, iż zrobiliśmy dla nas coś tak niesamowitego. To było jedno z naszych marzeń do zrealizowania w 2023 roku. Zrobiliśmy samochodem ponad 14000 kilometrów, zobaczyliśmy ponad 100 przepięknych miejsc, odwiedziliśmy: Hiszpanię, Portugalię, Andorę, Gibraltar, Francję, Niemcy i Czechy, zapisaliśmy w głowie tysiące obrazów, stworzyliśmy sobie ogromny „album” wspomnień. Zyskaliśmy niesamowite doświadczenie. Zrobiliśmy to razem.

Aż ciężko nam sobie wyobrazić, iż ten czas minął tak bardzo szybko. Byliśmy zachwyceni, jak piękny może być świat. Byliśmy szczęśliwi, iż możemy tam być i podziwiać to na własne oczy. Codziennie coś zwiedzaliśmy, chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej. Codziennie dzieliliśmy się z Tobą naszą podróżą poprzez posty i relacje. Pojawiało się zmęczenie, czasem choćby zwątpienie, czy aby nasz plan jest do zrealizowania – plan objechania samochodem całego Półwyspu Iberyjskiego. Naszą podróż chcieliśmy dostosować do najmłodszego uczestnika podróży – naszej 5-letniej córki Mai, która radziła sobie wspaniale. Codziennie mogliśmy obserwować jej wytrwałość. Jesteśmy z niej bardzo dumni.

Czasem w ciągu dnia mieliśmy do zobaczenia kilka miejsc w różnych lokalizacjach, gdzie sama jazda samochodem liczyła łącznie ponad 5 godzin. Często wstawaliśmy po godzinie 4, żeby być wcześnie na miejscu. Niemalże codziennie zmienialiśmy nocleg, co oznaczało rozpakowywanie i pakowanie rzeczy. Przez to też często czuliśmy niepewność, czy wszystko będzie dobrze. Nasza podróż obyła się bez przykrych zdarzeń, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Wszystko było dobrze z naszym zdrowiem, samochodem i ludźmi, których spotykaliśmy. Możemy tylko podziękować. Mieliśmy stworzoną mapę miejsc do odwiedzenia, jednak codziennie pojawiało się na niej coś nowego. Noclegów szukaliśmy z dnia na dzień. Była to podróż na własną rękę, którą chcieliśmy przeżyć najcudowniej jak się da. Czy to się udało? To okaże się dopiero za jakiś czas, gdy sobie wszystko uporządkujemy w głowie.

Sprawy blogowe

Wystąpiliśmy na prelekcjach w szkołach i na spotkaniach podróżniczych. Cieszymy się przede wszystkim, iż możemy przekazywać swoją pasję dzieciom w szkołach. Kilka razy jechaliśmy do Warszawy i pojawialiśmy się w programie „Pytanie na śniadanie„, w którym opowiadaliśmy o górach i podróżach. Kilka razy można było nas usłyszeć w radiu.

Byliśmy aktywni na blogu, portalach społecznościowych na Facebooku, Instagramie, TikToku oraz YouTube. MyNaSzlaku zanotował w 2023 roku ponad 6 milionów wyświetleń. Na bloga napisaliśmy 300 nowych podróżniczych wpisów. Mieliśmy propozycje napisania przewodników o górach, jednak jeszcze w tym roku nie byliśmy gotowi na pisanie książki.

Czego sobie życzymy?

Życzymy sobie, aby zdrowie nam dopisywało tak jak w tym roku. jeżeli będziemy zdrowi, to wystarczy, żeby sobie całą resztę ułożyć.

Czego żałujemy?

Nie żałujemy niczego. Patrzymy pozytywnie w przyszłość. Nie mamy na co narzekać. Wszystko ułożyło się tak jak sobie zaplanowaliśmy. Jeśli czegoś nie zrealizowaliśmy w mijającym roku, to być może uda się to zrobić w przyszłym.

Dziękujemy, iż jesteś z nami! Życzymy Ci otwartej głowy na nowe pomysły, nie tylko miej, ale spełniaj marzenia i dąż do wyznaczonego celu. Do zobaczenia na szlaku!

Idź do oryginalnego materiału