Gdy zasiadałem do pisania tego wpisu, to choćby nie przypuszczałem, iż rok 2022 rok był aż tak obfity w podróże. Sprawdzałem niektóre wycieczki i okazywało się, iż byliśmy na nich w tym roku. Ten czas tak leci, tyle się dzieje, iż 12 miesięcy przeleciało nam bardzo szybko. Swój czas poświęcamy tylko na podróże, pisanie bloga i reportaże ślubne. Nie przeznaczamy dni na nic innego.
To był niesamowity rok!
W podróży z dzieckiem spędziliśmy 5 miesięcy, zrealizowaliśmy około 30 reportaży ślubnych, dziesiątki sesji zdjęciowych, przejechaliśmy 35 tysięcy kilometrów, przeszliśmy pieszo ponad 1000 kilometrów, zwiedziliśmy Polskę, Słowację, Czechy, Włochy, Węgry i dwa razy Chorwację, wygłosiliśmy kilkanaście prelekcji podróżniczych, rozpoczęliśmy pisanie przewodnika po polskich górach, pierwszy raz przeszliśmy EDK, Maja w przerwie od podróży chodzi do przedszkola. Na bloga napisaliśmy 233 wpisy podróżnicze. Naszego bloga odwiedziło ponad 3 100 000 osób!
Wędrowaliśmy po Dolomitach, stanęliśmy nad brzegiem Morza Adriatyckiego, zdobyliśmy najwyższy szczyt Chorwacji i Węgier, wjechaliśmy kolejką na zimową Łomnicę, odwiedziliśmy Czeski Raj, Słowacki Raj, woj. pomorskie, pojeździliśmy na rowerach, przeszliśmy mostem wiszącym SKY BRIDGE 721 w Czechach. Czego chcieć więcej? Jesteśmy wdzięczni, iż wszystko tak dobrze się ułożyło. Dziękujemy.
Oprócz pojedynczych wycieczek np. do Tuchowa, Zakliczyna czy Krakowa, mieliśmy kilka dłuższych wyjazdów. Początkiem roku pojechaliśmy nad 10 dni do Parku Krajobrazowego Dolina Bobru w woj. dolnośląskim. Później udaliśmy się 14-dniowe zwiedzanie województwa pomorskiego. 12 dni spędziliśmy w okolicy Świeradowa-Zdroju, a w kwietniu przeszliśmy Ekstremalną Drogę Krzyżową na 43-kilometrowej trasie.
Zaczęliśmy planować nasz pierwszy wyjazd do Chorwacji, na który jechaliśmy w maju. Byliśmy zachwyceni. 11 dni minęło gwałtownie – sporo wtedy zobaczyliśmy np. Jeziora Plitwickie czy Wyspę Krk. Naszym celem była jednak Dinara – najwyższy szczyt Chorwacji. Była to niesamowita przygoda. W drodze powrotnej weszliśmy na Kekes – najwyższą górę Węgier i zobaczyliśmy węgierskie morze, czyli Balaton.
Podsumowując wszystkie wyjazdy do Słowacji, to spędziliśmy w niej razem prawie miesiąc. Byliśmy na Łomnicy, zdobywaliśmy szczyty do Korony Gór Słowacji, weszliśmy na najwyższe szczyty różnych pasm np. Dumbier w Tatrach Niżnych, Wielki Krywań w Małej Fatrze czy Ostredok w Wielkiej Fatrze. Chodziliśmy łatwymi szlakami Tatrach Słowackich. Odwiedziliśmy Bratysławę – stolicę Słowacji, a dzień później Wiedeń – stolicę Austrii. Zachwyciliśmy się Słowackim Rajem.
A jeżeli chodzi o raj, to byliśmy również w Czeskim Raju. Przepiękne miejsca, a do tego poznaliśmy inne Skalne Miasta w Czechach: Teplickie Skały, Ostas czy Kokorinsko. Ten wyjazd do skalnych krain to alternatywa na dalszą podróż po Europie, ponieważ akurat pogoda wszędzie była kiepska. Mieliśmy jechać w Dolomity. Wtedy myśleliśmy, iż nie trafimy tam już w tym roku. Okazało się inaczej.
Na początku listopada pojechaliśmy na wymarzoną podróż: Austria, Włochy, Słowenia, Chorwacja, Węgry, Słowacji. Spędziliśmy 24 dni w trasie i odkryliśmy dziesiątki miejsc. Jesteśmy zachwyceni Dolomitami. To podobno najpiękniejsze góry świata. Mieliśmy jechać i zwiedzać całą Chorwację, jednak obejrzeliśmy tylko Półwysep Istria, ponieważ przyszedł deszczowy front. Wtedy zmieniliśmy plany i pojechaliśmy zdobywać słowackie góry.
Nie pominęliśmy polskich gór. Byliśmy między innymi na Ślęży, Rusinowej Polanie, Hali Gąsienicowej, Koskowej Górze, Łysicy, Kasprowym Wierchu, Szrenicy, Wysokiej Kopie. Zwiedziliśmy wiele polskich miast: Bochnia, Gdynia, Tczew, Radom, Świeradów-Zdrój. Wierzymy, iż rok 2023 będzie piękny i tego również Tobie życzymy!