W podróży nie zawsze wszystko przebiega po naszej myśli, jednak historia rozmówczyni "Gazety Wyborczej", pokazuje jak wiele zależy od przewoźnika. Podróżując FlixBusem pani Małgorzata spędziła niemal 11 godzin z 7-letnim synem na kolanach, gdyż fotel był zepsuty. Do tego autobus miał 2-godzinne opóźnienie, co mocno wpłynęło na samopoczucie pasażerów.