Płaca minimalna od stycznia 2024 roku ma wynosić 4200 złotych brutto. Dla młodej kobiety w wieku załóżmy 20 lat i uczącej się ta kwota wyniesie 4200 netto! Tyle w tym momencie zarabia masa mężczyzn z kilkuletnim doświadczeniem na rynku pracy, którzy żadnych ulg podatkowych nie mają. Jaki więc będzie stosunek młodych polskich kobiet do mężczyzn, skoro każda młoda Julka choćby na minimalnej, często zarobi więcej niż starszy facet pracujący jako specjalista z kilkuletnim doświadczeniem.
Pensja minimalna obowiązująca w Polsce w połączeniu z wprowadzonym kilka lat temu tzw. zerowym PIT dla młodych, może napędzić jeszcze bardziej hipergamie. Skoro młoda osoba bez doświadczenia i konkretnego wykształcenia w wieku 20 lat będzie miała pensję 4-5 tys. na rękę w gównorobocie to jakie mogą być jej oczekiwania w latach późniejszych? W tym momencie owe 4-5 tys. netto zarabiają w Polsce specjaliści w różnych dziedzinach, wszak ta kwota to już 5300-6800 brutto czyli bliżej średniej krajowej. Teraz wyobraźmy sobie tą poniżającą sytuację. Dziewczyna w wieku 19 lat zarabiająca 4500 brutto, z racji iż zapisała się do jakiejś niedzielnej szkółki policealnej, do której i tak nie chodzi, nie płaci żadnych podatków. Czyli ma 4500 wypłaty na konto. W porównaniu do młodego mężczyzny w wieku 27 lat, który ma skończone studia i 5 lat doświadczenia w branży np. logistycznej może mieć podobny dochód. Hipergamia młodych Polek może przy takim obrocie sprawy wystrzeli jeszcze bardziej, a nie ma szans aby pensje Polaków wzrosły od nowego roku na tyle, aby ta różnica w poziomie płac pozostała zauważalna.
Młode kobiety bez doświadczenia i wykształcenia mając dochody równe a może choćby wyższe niż mężczyźni z wykształceniem bądź fachem w ręku, będą miały jeszcze wyższe oczekiwania w stosunku do potencjalnych partnerów. Po nowym roku facet zarabiający mniej niż 5000 na rękę będzie w oczach studentek po prostu biedakiem. Kobiety zawsze szukają mężczyzn o wyższym statusie materialnym niż prezentują one same. Różnice w statusie materialnym w Polsce to raczej nie kilkaset złotych wypłaty na konto. Mediana wynagrodzeń w Polsce to może teraz około 5500-6000 brutto a to daje kwotę około 4000-4400 netto. Ilu więc dorosłych mężczyzn w Polsce będzie zarabiać mniej niż pierwsza lepsza maturzystka bez doświadczenia? Rząd PiS nieświadomie dolał paliwa do ognia, teraz oczekiwania młodych kobiet wręcz wybuchną. Jaki będzie poziom oczekiwań w stosunku do potencjalnych partnerów ze strony młodych polskich kobiet? Już teraz mężczyźni zarabiający mniej niż 5000 netto stali się dla wielu Polek niewidzialni. Może w Warszawie i kilku najlepiej rozwiniętych miastach w Polsce to jeszcze nie będzie armagedon, ale w reszcie Polski stosunek pensji będzie już tak zrównany, iż młode kobiety na minimalnej w zasadzie będą patrzeć z pogardą na większość mężczyzn przez pryzmat nieudaczników.
Dla lepszego zobrazowania sytuacji w roku 2015 taka studentka/absolwentka w pierwszej pracy w życiu, bez doświadczenia mogła zarabiać na zleceniu w jakimś butiku 1500 netto, a specjalista zarabiający średnią krajową w korpo 3200 netto. Załóżmy iż w 2024 roku taki specjalista zarabia też średnią (5200 netto), a studentka wszędzie czyli byle gdzie ustawowe minimum (w 2015 roku mogło to być choćby 5 zł/h), czyli dla niej dziś 4200 na konto. W 2015 roku specjalista typowo mógł zarabiać 2,1 razy tyle co studentka w „gównorobocie”. W 2024 ten stosunek wyniesie już tylko 1,2 do zarobków studentki. Czyli mamy tutaj przeskok z dwukrotności do niemal jednokrotności. Dodajmy do tego, iż specjalista zarabiający średnią krajową, czyli i tak marzenie wielu Polaków, może być umoczony w kredyt hipoteczny i znaczną część pensji pójdzie na raty. Taka studentka jeszcze na garnuszku rodziców będzie miała całą wypłatę na co chce. W ten sposób poziom życia takiego typowego Mateusza z korpo będzie o wiele niższy niż Juleczki studiującej jakiś coaching zaocznie. Jeszcze 10 lat temu młody mężczyzna w okolicach trzydziestki zarabiający średnią krajową w Polsce był dla kobiet kimś zaradnym. Teraz to nie będzie miało żadnego znaczenia przy tak podobnych wpływach na konto specjalistów i studentek. Ekonomicznie więc polscy mężczyźni zostali zdegradowani a ich atrakcyjność na rynku matrymonialnym spadła.
Ceny wszystkiego znowu wzrosną, jak to po podniesieniu minimalnej. Skoczą napewno ceny w pubach i dyskotekach. Kobiety wejście a czasem choćby drinki będą mieć za darmo. Mężczyźni zapłacą podwójnie co jest wliczone w ceny ich wejściówek i drinków. Staroświeckie podejście polskich kobiet, oczekujących iż za randki płaci mężczyzna jeszcze mocniej nadszarpnie budżety tych, którzy jeszcze starają się coś ugrać na tym fatalnym polskim rynku matrymonialnym. Finansowo polscy mężczyźni przy obecnych realiach na rynku pracy, nie będą po prostu w stanie spełnić oczekiwań większości młodych kobiet. Mamy niż demograficzny a teraz 20 latek jest rekordowo mało. choćby rynek pracy może być poturbowany. Juleczce czy Oskarkowi w wieku 20 lat może uderzyć sodówa do głowy i ich oczekiwania mogą niejednego HR-owca, kierownika czy przedsiębiorcę wyprowadzić z równowagi psychicznej. Nie wspominając o starszych wiekiem i stażem pracownikach, dla których poniżającym będzie zarabiać mniej niż taki młodziak. Wielu Polaków i tak zarabia coraz mniej w stosunku do minimalnej. Za jakiś czas ludzie stracą jakiekolwiek chęci do nauki i zaangażowania w pracy. To samo może być także i w życiu prywatnym. Przeciętny polski facet, który nie zarabia powyżej średniej krajowej po prostu gdy zorientuje się w tej sytuacji przestanie mieć chęci do życia. Wielu Polaków na pewno odpuści już sobie poszukiwanie partnerek, skoro choćby specjalista w korpo na średnim szczeblu przestanie budzić zainteresowanie studentki sprzedającej elektroniczne fajki w galerii handlowej.