Po pogrzebie męża mój syn zawiózł mnie na obrzeża miasta i powiedział: Wysiądź tutaj z autobusu. Nie możemy się już tobą zajmować. Ale w sercu skrywałam tajemnicę, której żal obciąży ich na całe życie Dzień, w którym pochowaliśmy męża, był cichy i mżyło. Czarne parasolko nie wystarczało, by osłonić samotność mego serca. Trzymałam kadzidło, patrząc […]