"Po co płacić obcej kobiecie, ja ci posprzątam". Kogo dziś stać na pomoc domową
Zdjęcie: Czy pomoc domowa to wciąż luksus?
Do Marty raz w tygodniu przychodzi pani Agata — sprząta przez cztery godziny, prasuje i składa ubrania, a raz na dwa miesiące myje okna. Za każdą wizytę Marta płaci około 280 zł. Mówi, iż wcale nie traktuje tego jak luksusu. — Po tygodniu pracy nie mam siły na generalne porządki. Dla mojej mamy to niezrozumiałe, bo ona po pracy potrafiła jeszcze ugotować obiad i odkurzyć cały dom. Ale wtedy żyło się inaczej — praca kończyła się o 15, nie było tylu e-maili i telefonów — opowiada 34-latka, która przyznaje, iż jest po prostu zbyt zmęczona, by po powrocie do domu złapać za odkurzacz.