Zofia Zborowska spełnia się w macierzyństwie, które łączy z internetową karierą. Aktorka jest mamą dwóch córek - trzyletniej Nadziei i półrocznej Jaśminy. Nie pokazuje twarzy dzieci, ale nie ma oporów przed tym, by ukazywać wszystkie strony macierzyństwa - również te, które odbiegają od instagramowych standardów. Zborowska zamieściła odważny kadr normalizujący karmienie piersią i raczej nie spodziewała się, iż fotografia wywoła aż takie emocje. Wydawać by się mogło, iż kobiety, która również są matkami, okażą zrozumienie. Tym razem zarzucono jej, iż ma pokazywać za dużo prywatnych chwil w mediach. Dosadnie zareagowała.
REKLAMA
Zobacz wideo Zborowska opublikowała stare zdjęcia
Zofia Zborowska pokazała obraźliwą wiadomość od internauty. Przywołano jej męża
Zofia Zborowska po fali komentarzy pod zdjęciem, na którym karmi córkę, powróciła z nową fotografią. Tym razem aktorka zapozowała w górze od błękitnego bikini, ze związanymi włosami i bez grama makijażu. "Słuchacie bo już się pogubiłam. A to jest spoko czy nie? Bo niby bikini, ale z drugiej strony…jestem w garderobie. A tu wiadomo, iż to już ma inny kontekst. Plus prześwituje s***k. To białe pod nosem, to pasta do zębów na pryszcza. Buziaczki z XXI wieku" - żartowała. Nie każdy chyba zrozumiał, iż aktorka się zgrywa. Na InstaStories zamieściła komentarz jednego z internautów, który nie krył oburzenia zamieszczonym przez nią zdjęciem. Zaatakował Zborowską i przywołał jej męża Andrzeja Wronę.
Z każdym kolejnym zdjęciem współczuję mężowi. Nie można czegoś zachować tylko dla was?
- pokazała kadr Zborowska i zdecydowała się odpowiedzieć.
Zborowska zareagowała na obraźliwą wiadomość. To napisała
Aktorka chętnie wchodzi w interakcje z fanami w sekcji komentarzy. I tym razem odpowiedziała na zaczepkę. Podkreśliła, iż tego typu ataki ją bawią. Zborowska walczy z seksizmem, o czym mówiła głośno w przeszłości, przy okazji skandalu z konwencji Fundacji Patriarchat. Wówczas można było usłyszeć z sali, na której zebrali się przedstawiciele Konfederacji, iż "kobieta to nie partnerka, ale część dobytku mężczyzny". Aktorka odpisała fanowi, który poczuł się zgorszony jej fotografią. "Żeby była jasność, chyba pierwszy raz takie zdjęcie wrzucam i mamy kolejny wysyp średniowiecza. Bez kitu, mam ubaw. Btw [ swoją drogą - przyp. red.] biedny Andrzej. Jego żona ma śmiałość pokazywać się w bikini na Instagramie. No posikam się!" - odgryzła się Zofia Zborowska.