Witam Was już z naszego kraju. Nie mogę uwierzyć, iż minęło już trzy tygodnie odkąd pożegnałam się na lotnisku z Krynią. Dobrze, iż nagadałyśmy się porządnie, bo teraz to tylko rozmowy przez telefon nam zostały. Wspomnienia mam piękne; w postaci sesji zdjęciowych ale też sporo w sercu.Ta spódnica to prezent od Kryni i jest ona moją pocztówką, obrazem wspomnień z pobytu w Nowym Jorku. Oprócz mojej ukochanej kombinacji bieli i czerni, zawiera mocny, słoneczny żółty, który przypomina mi nowojorskie taksówki.
SPÓDNICA- PREZENT OD KRYNI / PŁASZCZ - ZARA / TOREBKA- LIDIA KALITA/
FOTO - KRYNKA