Po gwałtownych jesiennych sztormach Morze Bałtyckie odsłoniło swoje zaskakujące oblicze. Na wschodnim odcinku plaży w Mielnie, tuż za Kanałem Jamneńskim, pojawiły się długie pasma piasku o intensywnie fioletowej barwie. Lawendowe smugi rozciągają się na niemal półkilometrowym fragmencie brzegu, wyglądając jak z innej planety.
REKLAMA
Zobacz wideo Żółta woda w Bałtyku. To efekt pylenia sosen
Fioletowa plaża w Mielnie. Natura zaskoczyła turystów
Spacerowicze dosłownie przecierali oczy ze zdumienia. Jeden z mieszkańców w rozmowie z dziennikarzami "Głosu Koszalińskiego" zdradził, iż początkowo myślał, iż ktoś umyślnie zabarwił piasek chemikaliami. Dopiero gdy dostrzegł, iż fioletowy odcień pochodzi z naturalnej "żyły" minerałów odsłoniętych przez sztormowe fale, nabrał pewności - to musiało być dzieło samej natury.
Niezwykły widok gwałtownie stał się lokalną sensacją. Wielu mieszkańców i turystów ruszyło na plażowe spacery z aparatami, by uwiecznić bajecznie zabarwiony piasek na zdjęciach.
Fioletowy piasek to zasługa minerałów. Eksperci uspokajają
Skąd wziął się ten niecodzienny odcień bałtyckiego piasku? Odpowiedź znaleźli już geolodzy i pracownicy Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Według naszej wiedzy jest to zjawisko związane z występowaniem w piasku minerałów należących do grupy krzemianów, a szczególnie obserwujemy to właśnie na wybrzeżu środkowym
- wyjaśniła Ewa Wieczorek, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Szczecinie, w wywiadzie dla "Głosu Koszalińskiego".
Po ostatnich sztormach doszło do naturalnej selekcji osadów przez morskie fale; lżejsze ziarna zwykłego piasku zostały wypłukane, a cięższe, bogate w metale, pozostały na powierzchni tworząc barwne wzory. Wśród tych minerałów są m.in. granaty oraz magnetyt, które nadają plażowemu piaskowi niezwykły fioletowy odcień. Specjaliści podkreślają, iż mamy do czynienia z procesem w pełni naturalnym i nieszkodliwym. Fioletowy piasek nie jest żadną toksyczną substancją. Jest całkowicie bezpieczny dla ludzi i zwierząt, co uspokaja ciekawskich plażowiczów z początku zaniepokojonych tym nieco "chemicznym" wyglądem brzegu.
Nowa atrakcja przyciąga tłumy. Bajkowy widok zniknie wraz z kolejnym sztormem
Widok fioletowej plaży gwałtownie obiegł media społecznościowe i zaczął przyciągać tłumy zaciekawionych osób. Zdjęcia lawendowego piasku udostępniane w sieci zebrały tysiące pozytywnych reakcji. Internauci porównują mielnieński brzeg do pejzaży z innego świata, a niektórzy żartobliwie nazywają go polską "Purple Beach". Mielno zyskało więc dumne miano turystycznego hitu tegorocznej jesieni.
Warto jednak pamiętać, iż tak widowiskowe zjawisko jest ulotne. Naukowcy i eksperci ostrzegają, iż wystarczy jeden silniejszy sztorm, by morze z powrotem "przemeblowało" plażę. Fale mogą zwyczajnie zmyć wierzchnią fioletową warstwę minerałów i przykryć ją nowym, wyglądającym jak zwykle, piaskiem. Innymi słowy, kto chce zobaczyć na własne oczy baśniową fioletową plażę, powinien się pospieszyć.
Źródła: "Głos Koszaliński", wprost.pl
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.





