Płaszcz

naszkraj.online 1 dzień temu
— No to idę… Kasia. — Idź. — Wychodzę, Kasia, słyszysz? — Idź, Wojtek, idź. Dopiero gdy za Wojtkiem zatrzasnęty się drzwi, Katarzyna puściła wodze łzom. Siedziała w starym fotelu, który odziedziczyła po babci, podkurczywszy nogi, i płakała. Cicho, jak w dzieciństwie, gdy bała się, iż ktoś usłyszy. Płakała, aż zaczęła łkać jak mała dziewczynka. […]
Idź do oryginalnego materiału