PKP Intercity może podnieść ceny biletów. Prezes: Nie jest to zdrowa sytuacja

gazeta.pl 3 godzin temu
Czy PKP Intercity planuje podwyżki cen biletów? Wiceminister infrastruktury nie owija w bawełnę: dalekobieżne składy nie mogą być tańsze od lokalnych połączeń. Coraz więcej wypowiedzi i danych wskazuje, iż kurs w stronę droższych biletów został już obrany, choć jeszcze bez oficjalnego startu.
PKP Intercity świętuje świetne wyniki za pierwszy kwartał i zapowiada ambitne inwestycje, które mają zmienić oblicze krajowych podróży kolejowych. Jednocześnie spółka coraz głośniej mówi o konieczności "dostosowania taryf do realiów". Brzmi neutralnie, ale oznacza tylko jedno - ceny niedługo mogą pójść w górę. Na razie nie padają konkretne kwoty ani terminy, jednak ton wypowiedzi zarządu i resortu infrastruktury nie zostawia złudzeń. Pasażerowie, szczególnie ci z krótkich tras, mogą być pierwsi na celowniku zmian.


REKLAMA


Zobacz wideo Bilety kolejowe są coraz droższe. Madrjas: Zaskoczyła mnie skala burzy medialnej


Czy PKP Intercity planuje podwyżki cen biletów? Wszystko na to wskazuje
Jak możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie przewoźnika, PKP Intercity przewiozło w pierwszym kwartale 2025 roku aż 18,4 miliona pasażerów. To o 10 proc. więcej niż rok wcześniej i aż o 34 proc. więcej niż w 2023. Do tego spółka zakończyła 2024 rok z rekordowym zyskiem netto na poziomie około 250 milionów złotych. Intercity nie tylko umacnia swoją pozycję na rynku, ale skutecznie przyciąga nowych podróżnych - szczególnie na krótkich trasach. Problem w tym, iż ten sukces coraz bardziej przeszkadza... innym przewoźnikom. I właśnie dlatego coraz częściej zamiast gratulacji
słychać nowe hasła: "dostosowanie taryf", "logika rynkowa", "niezdrowa konkurencja z regionami". PKP Intercity i Ministerstwo Infrastruktury nie mówią jeszcze wprost o podwyżkach, jednak jak zauważył serwis rynek-kolejowy.pl, trudno nie nie odnieść wrażenia, iż trwa przygotowanie gruntu pod zmiany w cenniku.


Prezes PKP Intercity, Janusz Malinowski, nie ukrywa, gdzie leży problem. - Na odcinkach do 100 km jesteśmy znacznie tańsi od przewoźników regionalnych, i to mając znacznie lepszą ofertę - powiedział podczas konferencji, na której podsumowano wyniki przewoźnika za pierwszy kwartał. Takie realia zaczynają budzić niezadowolenie wśród operatorów samorządowych, którzy dotychczas obsługiwali te połączenia. Czy można im się dziwić, skoro Intercity kusi szybszą, wygodniejszą i do tego tańszą alternatywą podróżowania? - Nie jest to zdrowa sytuacja. Będziemy musieli znaleźć w przyszłości rozwiązanie - przyznał Malinowski. W domyśle chodzi więc o podwyżki, zwłaszcza na tych odcinkach, które kiedyś były zarezerwowane dla lokalnych przewoźników.


PKP Intercity (zdj. ilustracyjne) Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl


Kasa, tory i kompromisy. Intercity planuje przyszłość, a pasażer zapłaci
Zyski z ubiegłego roku robią wrażenie, ale PKP Intercity już dawno przestało liczyć tylko bieżące przychody. Na horyzoncie widać ambitny plan inwestycyjny. Do 2030 roku spółka chce wydać ponad 20 miliardów złotych, głównie na nowoczesny tabor. Ma być szybciej, wygodniej i bardziej punktualnie. Problem w tym, iż te miliardy muszą się skądś wziąć, a budżet nie jest z gumy. Wiceprezeska ds. finansowych przewoźnika, Dagmara Zawadzka, cytowana przez "Puls Biznesu" wskazała, iż mimo rosnącej liczby podróżnych, realny przychód z jednego pasażera spadł w ciągu ostatniej dekady o około 40 proc. To efekt niezmiennych od lat cen biletów, przy jednoczesnym wzroście kosztów operacyjnych.


Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak odniósł się do kwestii przyszłych zmian w taryfach przewoźnika. Zaznaczył, iż choć podwyżki cen biletów są nieuniknione, nie będą drastyczne. Podkreślił również, iż obecna sytuacja, w której przewoźnik dalekobieżny oferuje tańsze bilety niż regionalni operatorzy, jest nie do utrzymania. Z punktu widzenia pasażera brzmi to jak klasyczne: "bez paniki, ale...". Bo choć nikt nie mówi o podwyżce wprost, wszystkie sygnały wskazują na to, iż zmiana taryf to tylko kwestia czasu. Zwłaszcza jeżeli Intercity ma przez cały czas inwestować z własnych środków, nie tylko z dotacji. A to oznacza jedno - koszt rozwoju najpewniej trafi na bilet.
Czy korzystasz z PKP Intercity? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału