Moda na krótkie cięcia powróciła ze zdwojoną siłą, a najbardziej pożądana wersja pixie w tym sezonie to bez wątpienia "tinkerbell haircut". To cięcie łączy romantyczną miękkość z nowoczesną formą i świetnie odnajduje się w codziennej stylizacji. Jak go nosić, by wyglądać jak najlepsza wersja siebie?
REKLAMA
Zobacz wideo Monika Richardson o metamorfozie. Jakie włosy sobie jeszcze zafunduje?
Krótkie fryzury damskie powracają. Tinkerbell haircut zachwyca miękkością i nowoczesną lekkością
"Tinkerbell haircut" czerpie z klasycznego pixie, ale dodaje mu bardziej subtelnego, wręcz baśniowego charakteru. W końcu chodzi o fryzurę Dzwoneczka, prawda? Najważniejszym elementem fryzury w tym stylu są dłuższe, lekkie pasma przy twarzy oraz piórkowane końcówki, które nadają pasmom ruchu i świeżości. Dzięki temu cięcie wygląda miękko i lekko, choćby jeżeli jest wyjątkowo krótkie. To świetna propozycja dla kobiet, które marzą o dużej zmianie, ale nie chcą zbyt ostrego efektu. Przy odpowiednich warstwach fryzura zyskuje naturalną dynamikę, a jej stylizacja zajmuje dosłownie kilka minut.
Tinkerbell haircut wpasowuje się w aktualny trend na fryzury, które wyglądają na "muśnięte wiatrem" i nieprzestylizowane. Subtelne warstwy sprawiają, iż fryzura żyje, porusza się przy każdym kroku, dodając charakteru choćby najprostszej stylizacji.
Modne krótkie fryzury dla kobiet po 50. i nie tylko. Komu pasuje Tinkerbell haircut?
Największą zaletą tego cięcia jest jego uniwersalność. Tinkerbell haircut sprawdza się zarówno na cienkich, jak i grubszych włosach, dodając im lekkości lub podkreślając naturalny kształt. Cienkie kosmyki zyskują objętość dzięki warstwom, natomiast falowane lub grubsze włosy można ładnie ułożyć blisko głowy, tworząc nowoczesną, gładką linię. Nie ma też jednego idealnego kształtu twarzy dla tego trendu. Kluczem jest personalizacja - fryzjer powinien dopasować długość grzywki, stopniowanie czy kontur tak, aby uwydatnić indywidualne rysy i naturalne proporcje twarzy.
Zobacz też: Prostownica i keratyna to przeszłość. Tak prostują włosy Japonki. Efekt utrzymuje się choćby przez rok
Najważniejsze mimo wszystko będzie dla nas podkreślenie ruchu i miękkości. Do codziennej stylizacji sprawdzą się lekkie pianki, kremy teksturyzujące i matowe pomady, które dodają objętości bez usztywniania. Wystarczy delikatnie wysuszyć włosy przy skórze, najlepiej używając palców zamiast szczotki, aby zachować naturalny efekt. Na koniec możesz potraktować fryzurę odrobiną olejku, by ją subtelnie podkreślić i nadać blasku.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.













