W Polsce można znaleźć wiele opuszczonych budynków, które swoje lata świetności mają już dawno za sobą. Choć niegdyś uchodziły za dzieła architektury, dziś tylko straszą opuszczonymi i zniszczonymi wnętrzami. Jednym z takich obiektów jest Maciejka, dawne sanatorium w Ustroniu, w województwie śląskim. Kiedyś tętniło życiem i zachwycało bardzo nietypowym wyglądem, a dziś przyciąga do siebie tylko miłośników urbexu i historii o "nawiedzonych" domach. Co będzie dalej z tym historycznym obiektem?
REKLAMA
Zobacz wideo "Sanatorium Miłości" z bliska! Oto najpiękniej położone uzdrowisko w Polsce
Opuszczona piramida: Ustroń. Co działo się w zniszczonej piramidzie?
W latach 60. XX wieku z inicjatywy generała Jerzego Ziętka rozpoczęto budowę dużego kompleksu sanatoriów w Ustroniu. Władze wojewódzkie zdecydowały wówczas, iż właśnie to miasto zostanie jednym z najlepszych uzdrowisk w całej Polsce i przyciągnie do siebie tysiące turystów. W tamtym czasie Polacy chętnie odwiedzali pobliską Wisłę oraz Szczyrk, które stanowiły bazy wypadowe zarówno dla fanów pieszych, letnich wycieczek, jak i zimowego szaleństwa na stokach narciarskich, więc podniesienie popularności Ustronia było tylko kwestią czasu. Nowoczesne sanatoria wydawały się obiecującym pomysłem, dlatego do pracy nad projektem zatrudniono Aleksandra Frantę i Henryka Buszkę, wybitnych architektów, którzy mieli na swoim koncie wiele innych znakomitych budowli, między innymi słynne osiedle Tysiąclecia w Katowicach. Przy współpracy z innym architektem, Tadeuszem Szewczykiem, stworzyli zatem projekt 28 budynków w kształcie "piramid". Ostatecznie w latach 80. oddano do użytku tylko 17 z zaplanowanych obiektów, a wśród nich było także sanatorium Maciejka, które należało do Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni.
Zobacz też: Niegdyś Polacy ją uwielbiali. Dziś mieszka tu tylko jedna osoba. To cicha przystań Podkarpacia
Ośrodek wypoczynkowy Maciejka popada w ruinę. Co dalej z okazałym budynkiem?
Początkowo Maciejka cieszyła się dużym powodzeniem i zainteresowaniem kuracjuszy. Pierwsze problemy pojawiły się jednak już w 1993 roku, gdy gdyńska stocznia nie wykupiła ośrodka, w efekcie czego przeszedł on pod zarząd miasta. W tym samym czasie do Ustronia zjechali się zagraniczni inwestorzy, którzy chcieli wykupić to miejsce, aby otworzyć w nim kasyno. Plany te nie doszły jednak do skutku, bowiem rok później w Polsce uchwalono prawo, według którego kapitał zagraniczny nie mógł ingerować w inwestycje hazardowe. Okoliczni mieszkańcy też sprzeciwili się temu pomysłowi, ponieważ nie chcieli, żeby ich miasto stało się polską stolicą hazardu. To był oficjalny koniec Maciejki, w której już nie kontynuowano działalności uzdrowiskowej. Choć pozostałe budynki tego kompleksu do dziś pełnią funkcję domów wczasowych i wciąż witają nowych gości, to byłe sanatorium zostało sprzedane prywatnemu właścicielowi i od tamtej pory popada w ruinę. Aktualnie jest obiektem zainteresowań fanów urbexu, czyli eksplorowania opuszczonych miejsc.
Źródło: ustron.naszemiasto.pl
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.