Wyobraź sobie ogromny samolot startujący z pełnymi zbiornikami paliwa, pasażerami i ładunkiem, który po kilkunastu minutach musi nagle zawrócić z powodu awarii. Czy można od razu wylądować? Nie zawsze. Jak wyjaśnia Captain Joe, znany pilot i twórca popularnego kanału na YouTube, zrzut paliwa jest czasem jedynym rozwiązaniem, aby bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię.
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedy przysługuje nam zwrot kosztów, a kiedy odszkodowanie od przewoźnika? Ekspertka wyjaśnia
Dlaczego piloci zrzucają paliwo z samolotów? To ważne dla bezpiecznego lądowania
Każdy samolot ma dokładnie określone limity wagowe. Dwa najważniejsze to maksymalna masa startowa (MTOW) i maksymalna masa do lądowania (MLW). Ta druga jest niższa, co wynika z sił działających na konstrukcję maszyny podczas lądowania. Przekroczenie limitu może prowadzić do uszkodzeń podwozia, kadłuba, a choćby nawierzchni pasa startowego. Jak wyjaśnia Captain Joe, większe samoloty, takie jak Boeing 707 czy 747, mają systemy do szybkiego zrzutu paliwa w razie nagłych sytuacji. Z kolei mniejsze modele (np. Boeing 737 czy Airbus A320) są pozbawione takich rozwiązań. W ich przypadku piloci muszą spalać nadmiar paliwa, krążąc w powietrzu, zanim bezpiecznie wylądują.
Zrzut paliwa to procedura stosowana wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach. Może do niej dojść w kilku przypadkach. Są to m.in.:
awaria techniczna (np. problemy z silnikiem lub podwoziem), która wymusza natychmiastowe lądowanie,
nagły przypadek medyczny, wymagający szybkiego sprowadzenia pasażera na ziemię,
niekorzystne warunki pogodowe, które zmuszają pilotów do zmiany lotniska docelowego, a samolot jest zbyt ciężki, aby wylądować na lotnisku awaryjnym.
Ile paliwa zrzuca samolot? Tak przebiega cała procedura
Samoloty wypuszczają paliwo dzięki specjalnych zaworów umieszczonych na skrzydłach, z dala od silników. Dzięki temu ryzyko zapłonu praktycznie nie istnieje. Cały proces przebiega pod ścisłą kontrolą i zgodnie z procedurami. Piloci konsultują swoje działania z kontrolą ruchu lotniczego, aby wybrać odpowiednie miejsce oraz wysokość, zapewniając maksymalne bezpieczeństwo. Zwykle wynosi ona powyżej 6 tysięcy metrów. Duże maszyny, takie jak Boeing 747, potrafią uwalniać około 2 ton paliwa na minutę. Ilość ta zależy od potrzeby redukcji masy, tak aby samolot spełniał wymogi dotyczące wagi do lądowania. Dzięki temu, iż operacja odbywa się na wysokich pułapach, paliwo gwałtownie odparowuje i rozprasza się w atmosferze, nie zagrażając ludziom ani środowisku.
Zobacz też: Ukochana wyspa Polaków zmienia zasady gry. Za błędy na szlaku turyści słono zapłacą z własnej kieszeni
Zrzut paliwa może mieć także nietypowe zastosowania. Podczas ceremonii zamknięcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Sydney w 2000 roku australijskie myśliwce F-111 zaprezentowały spektakularny pokaz, tworząc płonące smugi na niebie. Manewr ten, nazwany "dump and burn", jest wyjątkową umiejętnością tych maszyn. Dzięki specyficznemu umiejscowieniu zaworu zrzutu w pobliżu dysz silników, możliwe jest kontrolowane zapalenie uwalnianego paliwa, co zapewnia niezapomniany wizualny efekt. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.