Pies, który wciąż śpi przy drzwiach szpitala, gdzie umarł jego właściciel, nie rozumiejąc, dlaczego już nie wraca. Borys dotarł pod szpital o szóstej rano, jak zawsze. Jego łapy znały każdą szczelinę w chodniku, każdą nierówność na drodze do szklanych drwi białego budynku. Zajął swoje zwykłe miejsce obok zielonej ławki, skąd widział zarówno główne wejście, jak […]