To zdają się być pierwsze sensowne okulary przeciwsłoneczne, z możliwością wstawienia szkieł korekcyjnych, które mają wbudowane aparaty, a więc potrafiące robić zdjęcia, nagrywać filmy lub robić livestreamy. Są przy tym tak cichociemne, iż nikt nie ma pojęcia, iż to robimy…
Gdzie kupić Meta Ray-Ban?
Te okulary w tej chwili dostępne są w: USA, Kanadzie, UK, Irlandii, Austrii, Belgii, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Niemczech, Finlandii, Norwegii, Danii, Szwecji oraz Australii, „z pewnymi regionalnymi wyjątkami”.
Wiem, iż można je zamówić do Polski ze sklepów z innych państw UE – koledze udało się to zrobić ze sklepu z Włoch, ale jeszcze na nie czeka. Najłatwiej je sobie po prostu przywieźć i tutaj chciałbym podziękować
, który bezinteresownie mi je przywiózł z Hiszpanii. Zrobiłem
na swoim Instagramie – materiał po odbiorze jest już z Ray-Banów, a wcześniejszy z iPhone’a.
Jaki rozmiar wybrać?
Ray-Ban w tej chwili sprzedaje ten produkt w dwóch wersjach i dwóch rozmiarach – Wayfarer oraz Headliner, w rozmiarze L i XXL. Ten pierwszy będzie pasował większości, a XXL, jak sama nazwa wskazuje, dla osób z ponadprzeciętnymi wymiarami twarzy. Firma na swojej stronie tłumaczy wymiary obu tych rozmiarów.
Czy Meta Ray-Ban działają w Polsce?
Okulary Meta Ray-Ban nie są oficjalnie dostępne w Polsce, podobnie jak i aplikacja, która jest wymagana do ich działania. Aby zainstalować ją na z App Store dla iOS lub Play Store dla Androida, wymagane jest konto z kraju, w którym są dostępne, tj. Stany Zjednoczone, Kanada, Zjednoczone Królestwo, Irlandia, Austria, Belgia, Francja, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Finlandia, Norwegia, Dania, Szwecja lub Australia.
W przypadku iOS-a wystarczy wejść do aplikacji App Store, na swój profil i wylogować się z aktualnego konta App Store (nie mylić z Apple ID do konta iCloud!). Potem należy stworzyć nowe konto (np. przez www, aby było szybciej) przykładowo w USA, zalogować się do niego, zainstalować Meta View app i potem możemy wrócić do konta polskiego.
Aplikacja Meta View jest konieczna do prawidłowego działania okularów.
Co potrafią Meta Ray-Ban, do czego służą, ile trzyma bateria i jak się je ładuje?
Te okulary są wielofunkcyjne i potrafią m.in.:
- odtwarzać muzykę, podcasty czy inne źródła audio do naszych uszu z głośników w zausznikach, tak jak każde inne słuchawki Bluetooth,
- robić zdjęcia,
- nagrywać wideo (do 60 sekund),
- służyć jako kamera do livestreamingu na Instagrama,
- służyć jako zestaw głośnomówiący do rozmów telefonicznych lub innych,
- odpowiadać na pytania dzięki głosowego asystenta AI od Meta,
- po prostu funkcjonować jako zwykłe analogowe okulary przeciwsłoneczne;
Okulary ładują się indukcyjnie w etui, które ma złącze USB-C. W komplecie nie ma ładowarki. Jedno ładowanie, według relacji innych, wystarcza średnio na 3-4 godziny robienia zdjęć i nagrywania wideo. Etui zapewnia dodatkowe 32 godziny pracy, a więc osiem ładowań. W sumie mamy 36 godzin, jeżeli okulary są w pełni naładowane.
W jakich wersjach są dostępne i ile kosztują?
Te „smart” Ray-Bany dostępne są w wydaniu Wayfarer – chyba ich najbardziej popularny design oprawek – oraz jako Headliner. Wszystkie warianty możecie sobie przejrzeć na ich stronie. Pilnujcie opisów, bo różnią się nie tylko oprawkami, ale również szkłami – są wersje bez polaryzacji, z polaryzacją oraz fotochromami, czyli szkłami, które się automatycznie ściemniają na słońcu i rozjaśniają w ciemności, np. w domu.
Zależnie od konfiguracji, ceny zaczynają się w EU od 329 EUR za model bez polaryzacji, przez 359 EUR za model z polaryzacją, aż po 409 EUR z model transitions, czyli fotochromami. Biorąc pod uwagę, iż same Ray-Bany kosztują średnio w rejonie 200 EUR, to nie jest to moim zdaniem wygórowana cena.
Pierwsze wrażenia
Okulary wyposażono w aparat 12 MP do robienia zdjęć oraz nagrywania wideo (1440×1920 px). Te pierwsze są zaskakująco przyzwoite, a wideo nadaje się do wykorzystania również, gdy nagrywamy go nocą w trudnych warunkach. Nie będzie to jakość iPhone’a czy innych telefonów, choćby tych nie-topowych, ale jakość jest wystarczająca.
Dwa powyższe zdjęcia zrobiłem już po zachodzie słońca, pierwsze z nich jest w ruchu, i jak widzicie, tragedii nie ma. Są prosto z aparatu, bez edycji. Nocne również są do zaakceptowania, podobnie jak wideo. Poniżej zapraszam do obejrzenia zmontowanego na szybko, dzięki wbudowanych narzędzi w Instagrama,
.
Konfigurując Ray-Bany, mamy szereg opcji, na które możemy się zgodzić lub nie. Meta tutaj przyłożyła się bardzo mocno, co mnie zaskoczyło, w przypadku aplikacji dla iOS-a oraz próśb o dostęp do poszczególnych funkcji. Pytania padają wtedy, gdy coś uruchamiamy i są dobrze opisane, np. jeżeli chcemy dodawania lokalizacji do zdjęć, to musimy aplikacji dać dostęp do GPS-a. Meta domyślnie ma wiele rzeczy wyłączone, co jest super-szokujące i dopiero odkryłem je w ustawieniach okularów, np. asystent głosowy (którego nie włączyłem, bo nie ufam im aż tak). Można też nie włączać dzielenia się dodatkowymi informacjami z Metą, zwiększając naszą prywatność (jeśli wierzymy w to, co piszą).
Dla mnie, na razie, to okulary z wbudowanym aparatem oraz kamerą wideo, bez asystenta głosowego czy dostępu do Siri. Kolejne funkcje będę sukcesywnie testował. Największą wadą to brak możliwości nagrywania dłuższych klipów wideo niż 60 sekund, a największą zaletą dodatkową to możliwości słuchania muzyki, audiobooków czy podcastów. Zdanie na temat tego wszystkiego mogę jeszcze zmienić – potrzebuję po prostu więcej czasu w ich lepsze poznanie.
Meta wyposażyła Ray-Bany w białe światełko, abyśmy wiedzieli, iż ktoś nas nagrywa lub robi zdjęcia. Niestety, nikt tego absolutnie nie widzi. To powinno zostać poprawione. To druga w kolejności wada, potencjalnie najważniejsza od strony etycznej.
Do sterowania całością służy przycisk na prawym zauszniku, który domyślnie naciskamy krótko, aby zrobić zdjęcia lub długo, aby rozpocząć nagrywanie wideo. W tym ostatnim przypadku, jeżeli chcemy zakończyć nagrywanie, to ponownie naciskamy przycisk (ale krótko tym razem).
Okulary wykrywają, gdy je zakładamy na twarz po wyjęciu z etui, ale możemy je wyłączyć suwakiem na zawiasie lewego zausznika, aby nie marnować baterii. Wtedy funkcjonują po prostu jako zwykłe okulary.
Prawy zausznik służy również jako powierzchnia dotykowa, która rozpoznaje dotyk do trzech palców. Dzięki temu możemy wykonywać gesty, aby zmieniać głośność, przewijać utwory, itd. Aplikacja Meta View przy pierwszej konfiguracji okularów ma krótki tutorial, jak prawidłowo obsługiwać okluary. Zachowanie przycisku i powierzchni dotykowej możemy dodatkowo modyfikować w ustawieniach w Meta View app.
Zaskoczony byłem jak sprawnie działają głośniki, które pozwoliły mi na spędzenie czasu z audiobookiem, którego w tej chwili słucham. Głośność miałem ustawioną w iPhonie na maksa, ale słyszałem wszystko w centrum handlowym pomimo obecności tłumu ludzi. Mikrofonu jeszcze nie testowałem.
Meta View app jest konieczna do pobierania zdjęć i wideo na telefona. W przypadku iPhone’a automatycznie dodaje je do Biblioteki Zdjęć iCloud / iCloud Photo Library, co ułatwia życie. Można skonfigurować app tak, aby pobierał te treści automatycznie, ale trzeba okularom dać dostęp do danej sieci Wi-Fi i działa to tylko w zasięgu skonfigurowanych sieci Wi-Fi.
Na koniec
Z Meta Ray-Banami spędziłem dosłownie jeden dzień i małym hakiem, więc nie mam jeszcze wyrobionego zdania, ale wstępnie przypadły mi do gustu, szczególnie dla osób korzystających z Instagrama. Chciałbym zobaczyć możliwość nagrywania wideo w 1920×1920 px zamiast obecnych 1440×1920 px, co pozwoliłoby na wykorzystanie poziomego wideo przy Full HD po cropie, a tymczasem jeżeli chcemy wideo z tych okularów wykorzystać do poziomego wideo, to natywna rozdzielczość to będzie 1440×800 px przy zachowaniu 16:9. Może w następnej wersji. Tak czy siak, zapowiada się na bardzo interesujący produkt i pozostają tylko dwa pytania: czy i kiedy trafią oficjalnie do Polski?
Jeśli macie jakieś pytania, to tradycyjnie zapraszam do kontaktu.