Pierwsza w historii torebka Birkin marki Hermès została sprzedana na aukcji w Paryżu w czwartek, 10 lipca za 8,6 miliona euro. To nie tylko pierwszy egzemplarz kultowej torebki, ale też prawdziwy obiekt historyczny i symbol mody.
Czarna skórzana torebka została zaprojektowana w latach 80. specjalnie dla brytyjskiej aktorki i piosenkarki Jane Birkin. Choć mocno zużyta – z widocznymi rysami, plamami i śladami po naklejkach – to właśnie jej unikatowa historia czyni ją tak wyjątkową. Przez niemal dekadę Jane Birkin używała jej intensywnie na co dzień.
Jak przypomniała telewizja CNN, pomysł na torebkę narodził się przypadkiem w 1984 roku, gdy Jane Birkin podróżowała samolotem i jej duży, wiklinowy kosz spadł na siedzącego obok ówczesnego prezesa Hermèsa, Jean-Louisa Dumasa. Aktorka, matka trójki dzieci, wytłumaczyła, iż nie może znaleźć torby wystarczająco pojemnej – potrzebowałaby czegoś „wielkości połowy walizki”. Dumas zainspirowany rozmową zaprojektował nowy model – torbę, która z czasem zyskała status kultowego dodatku mody.
W 1994 roku Birkin przekazała swoją torbę na aukcję charytatywną wspierającą badania nad AIDS. Od tamtej pory „oryginalna Birkin” kilkukrotnie zmieniała właściciela i była prezentowana na prestiżowych wystawach, m.in. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku i Victoria & Albert Museum w Londynie. Po raz ostatni licytowano ją 25 lat temu. Teraz trafi do kolekcjonera z Japonii.
Jane Birkin, która zmarła w 2023 roku w wieku 76 lat, żartowała niegdyś w rozmowie z CNN, iż prawdopodobnie zostanie zapamiętana przede wszystkim jako inspiracja do stworzenia legendarnej torebki:
„Na litość boską, kiedy umrę, ludzie prawdopodobnie będą rozmawiać tylko o torbie” – powiedziała z charakterystycznym dystansem. (PAP – RxA – iFrancja.fr)