Piękne, ale śmiertelnie niebezpieczne. W tych tatrzańskich jaskiniach lepiej nie gubić drogi

gazeta.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Fot. iStock, Jacek Jacobi


Tatry skrywają pod ziemią sieć niezwykłych jaskiń, ale większość z nich to miejsca wymagające specjalistycznego przygotowania. Istnieje jednak kilka grot, które można zwiedzać bez uprawnień. Oto trzy najciekawsze, które wzbudzają podziw i dostarczają porządnej dawki adrenaliny.
Góry to nie tylko majestatyczne szczyty i malownicze doliny, ale także tajemnicze podziemne królestwo pełne stalaktytów, lodowych tuneli i wąskich korytarzy. W Polsce odkryto ponad 3 tysiące jaskiń, z czego niemal tysiąc skrywa się w Tatrach. Eksploracja tych bardziej wymagających wymaga ukończenia kursu Polskiego Związku Alpinizmu, a dla turystów bez doświadczenia dostępnych jest jedynie kilka grot z przewodnikiem. Nie oznacza to jednak, iż są one wolne od zagrożeń, gdyż zdarzało się, iż nieostrożni śmiałkowie ginęli w podziemnej ciemności, a ich ciała odnajdowano dopiero po latach.


REKLAMA


Zobacz wideo JASNÁ tatry Niżne to największy ośrodek sportów zimowych na Słowacji


Czy Jaskinia Mroźna jest trudna? Odwiedzają ją tłumnie cale rodziny
To jedyna jaskinia w polskich Tatrach z elektrycznym oświetleniem, co czyni ją jedną z najczęściej odwiedzanych. Trasa turystyczna liczy 480 metrów, a całkowita długość korytarzy to 560 metrów. Leży na wysokości 1100 m n.p.m. i prowadzi do niej strome podejście z Doliny Kościeliskiej. Wewnątrz można podziwiać wapienne formacje, choć nie tak efektowne jak w świętokrzyskiej Jaskini Raj. Temperatura utrzymuje się na poziomie około 6 stopni, dlatego warto zabrać cieplejszą odzież.


Szlak jest stosunkowo łatwy i dostępny też dla dzieci, jednak grota nie jest całkowicie wolna od zagrożeń. Wąskie przejścia, wilgotne skały i chłodne powietrze mogą sprawiać trudności osobom z klaustrofobią lub problemami zdrowotnymi. W przeszłości zdarzały się przypadki poślizgnięć na mokrych kamieniach i utknięcia w ciasnych fragmentach trasy. Zwiedzanie odbywa się wyłącznie z przewodnikiem, a wejście jest płatne.


Jaskinia Mroźna - ze sztucznym oświetleniem. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl


Czy jaskinia Raptawicka jest trudna? Funduje intensywne przeżycia
To jaskinia dla tych, którzy lubią lekką dawkę adrenaliny. Choć jej długość to zaledwie 150 metrów, wejście stanowi wyzwanie - znajduje się wysoko nad dnem Doliny Kościeliskiej i prowadzi do niego strome, śliskie podejście. Aby dostać się do wnętrza, trzeba wspiąć się po metalowej drabinie, co może być problematyczne dla osób z lękiem wysokości. W środku panuje całkowita ciemność, dlatego niezbędna jest własna latarka lub czołówka. Grota nie jest przystosowana do masowego ruchu turystycznego, co sprawia, iż jej eksploracja daje namiastkę prawdziwej speleologicznej przygody. Wąskie korytarze i wilgotne skały wymagają ostrożności, ale w nagrodę czeka niezwykła, surowa sceneria. Zwiedzanie odbywa się bez przewodnika, a wejście jest bezpłatne.


Czy w Jaskini Mylnej można się zgubić? Lepiej nie schodzić ze szlaku
Jaskinia Mylna to jedna z najbardziej tajemniczych i zarazem zdradliwych jaskiń w polskich Tatrach. Jej nazwa nie jest przypadkowa. To labirynt ciemnych, ciasnych korytarzy, w których łatwo stracić orientację. Całkowita długość groty wynosi około 1635 metrów, jednak dla turystów udostępniono trasę o długości 300 metrów. W przeciwieństwie do Jaskini Mroźnej, która jest oświetlona, nie ma tu lamp ani zabezpieczeń, a każdy zdany jest na własne umiejętności i... własną latarkę. Choć grota jest dostępna bez przewodnika, od lat budzi respekt i fascynację. Nie bez powodu.


Jaskinia Mylna Fot. EMeczKa, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons


Historia pokazuje, iż Jaskinia Mylna potrafi być zdradliwa. Najbardziej znaną tragedią była śmierć księdza Józefa Szykowskiego w 1945 roku. Podczas zwiedzania oddalił się od grupy, a gdy zgasła mu lampa naftowa, stracił możliwość odnalezienia drogi wyjścia. W całkowitej ciemności błądził w labiryncie korytarzy. Jego ciało odnaleziono dopiero po kilkunastu miesiącach, 300 metrów od wejścia. Prawdopodobnie zmarł z głodu i wycieńczenia, uwięziony w mroku. Choć krążą pogłoski o innych znalezionych szczątkach, grota pozostaje dostępna dla turystów. Jest bezpłatna i nie wymaga specjalnych uprawnień. Warto jednak zachować ostrożność, bo brak rozwagi może sprawić, iż wyjdziemy z jaskini dopiero... po latach.
Czy odważyłbyś/abyś się wejść do tatrzańskiej jaskini? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału