"Perła" znad Wisły zachwyca. Jest pełna atrakcji i przyciąga coraz więcej turystów

g.pl 1 tydzień temu
Góruje nad Wisłą, skrywa tajemnice wielkich rodów i zachwyca zapierającymi dech w piersiach widokami. Malowniczy zamek powrócił na turystyczną mapę Polski z jeszcze większym rozmachem. To miejsce, gdzie historia miesza się z legendami, a każdy kamień szepcze własną opowieść. W murach warowni wciąż czuć ducha dawnych magnatów, a z krużganków rozciąga się panorama, którą trudno zapomnieć.
Choć przez lata popadał w ruinę, dziś znów błyszczy. Zamek w Janowcu od tego roku funkcjonuje jako instytucja kultury i przyciąga coraz więcej turystów pragnących poznać jego losy i nacieszyć oczy wspaniałymi widokami. To miejsce, które przeszło drogę od magnackiej rezydencji, przez wojenne pożogi, aż po żmudną odbudowę. W murach tej potężnej warowni zapisane są dzieje wielkich rodów, włoskich mistrzów architektury i dramatycznych bitew. Teraz ten niezwykły obiekt otwiera nowe karty swojej historii - oprócz zachwycających ruin, kusi świeżymi ekspozycjami, klimatycznymi wydarzeniami i miejscami, których wcześniej nie można było zwiedzać. To wszystko sprawia, iż staje się jednym z najciekawszych zakątków na turystycznej mapie Polski. Uwierzcie, iż teraz chce się tu wracać raz za razem.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak powstaje tajemniczy „Zamek w Stobnicy". Byliśmy na miejscu


Zamek w Janowcu: renesans, barok i krużganki z widokiem. Perła znad Wisły dostępna dla turystów
Zamek w Janowcu powstał na początku XVI wieku z inicjatywy Mikołaja Firleja, hetmana wielkiego koronnego, który zapragnął wznieść na wzgórzu nad Wisłą potężną, bastejową warownię. Początkowo była to twierdza o charakterze obronnym, otoczona głęboką fosą, z wieżami mieszkalnymi i strzelnicami w kurtynowych murach. Z czasem budowla zaczęła pełnić również funkcję reprezentacyjnej rezydencji. To Piotr Firlej przekształcił ją w luksusową siedzibę z renesansowymi apartamentami. W drugiej połowie XVI wieku w Janowcu pojawił się Santi Gucci Fiorentino, znakomity włoski architekt i rzeźbiarz, który dobudował nowe skrzydło pałacowe, ozdobione sgraffitem w geometryczne wzory zwane "diamentowymi". Kolejni właściciele, Tarłowie, nadali warowni cech wczesnego baroku, budując okazałe sale z amfiladą i efektowne bliźniacze wieże. Za czasów Lubomirskich obiekt jeszcze bardziej zyskał na splendorze - wzniesiono kaplicę, przebudowano wnętrza w stylu Ludwika XV, a ściany ozdobiono rokokowymi dekoracjami.
Zobacz też: Tajemniczy zamek w sercu Małopolski. Nazywają go "perłą" renesansu
Niestety, historia nie oszczędziła Janowca. W 1656 roku wojska Karola X Gustawa zdobyły i spaliły zamek. Lubomirscy co prawda podjęli się mozolnej odbudowy i przywrócili warowni dawny blask, ale z biegiem lat obiekt stopniowo zaczął tracić na znaczeniu i popadał w coraz większe zaniedbanie. Rozrzutny styl życia Jerzego Marcina Lubomirskiego sprawił, iż w 1778 roku został on zmuszony do sprzedaży całego majątku. Pałac trafił w ręce Mikołaja Piaskowskiego. Po jego śmierci w 1803 roku twierdza została opuszczona i przez cały XIX wiek niszczała, wystawiona na działanie wiatru, deszczu i bezlitosnego czasu.
Dziś można spacerować krużgankami, z których roztacza się widok na dolinę Wisły. Trwa też przygotowywanie nowej ekspozycji w Domu Północnym, który po latach zamknięcia niedługo znów będzie dostępny dla gości. To tylko jedna z wielu atrakcji, jakie czekają na turystów w Janowcu - miejscu, gdzie historia żyje w każdym fragmencie murów.


Janowiec: zamek, który zachwyca nie tylko widokami. To prawdziwa podróż w czasie
Na zamkowym wzgórzu znajduje się niezwykły skansen, który przenosi turystów w świat dawnej Lubelszczyzny. To prawdziwa podróż w czasie, bo każdy budynek ma tu swoją historię i niepowtarzalny klimat. Największą perełką jest barokowy, modrzewiowy dwór z Moniak powstały w drugiej połowie XVIII wieku. W jego wnętrzach urządzono stałą wystawę prezentującą życie ziemiańskie - od eleganckich salonów po codzienne sprzęty. Można zajrzeć do sypialni, jadalni czy saloniku, gdzie czas jakby się zatrzymał. Co ciekawe, znajdują się tu także pokoje gościnne. Tuż obok stoi spichlerz z Podlodowa, w którym udostępniona została wystawa "Życie między dwoma brzegami". To fascynująca ekspozycja, pokazująca, jak mocno rzeka wpływała na losy mieszkańców okolicy. Nie brakuje tu również lamusa z wozownią z Kurowa czy stodoły z Wylągów - drewnianych budynków z XIX wieku, które przenoszą zwiedzających w realia dawnych folwarków. Całość otacza trzyhektarowy park, będący częścią Kazimierskiego Parku Krajobrazowego - objęty ochroną w ramach programu Natura 2000. Spacerując alejkami, można podziwiać dolinę Wisły, a przy dobrej pogodzie dostrzec choćby pasma Gór Świętokrzyskich, oddalone o blisko 80 kilometrów.
Bilet wstępu do zamku kosztuje od 15 (ulgowy) do 20 złotych (normalny), a w okresie letnim zwiedzanie możliwe jest choćby do godz. 20 (dziedziniec i krużganek). To obowiązkowy punkt wycieczki dla wszystkich, którzy kochają historię, piękne widoki i niepowtarzalny klimat dawnych czasów.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału