Kontrola bagażu jest bardzo nerwowym momentem. Zwłaszcza od momentu, kiedy Ryanair okleił swoje mierniki specjalną taśmą. Jak wyjaśnia przewoźnik – bagaże które jedynie nachodzą na żółto-niebieskie oznaczenia są akceptowane. o ile jednak je przekraczają, konieczne jest wniesienie opłaty za niewymiarowy bagaż, a ta wynosi ok. 300 zł. Jednak jak udowodnił jeden z pasażerów, jest na to rozwiązanie.
Nie chciał dopłacać za bagaż w Ryanairze. Sięgnął po pasek od spodni
Kontrole bagażu podręcznego w Ryanairze to już norma. Są one powszechne w Polsce, ale i w każdym innym europejskim porcie, z którego lata irlandzki przewoźnik. Właśnie podczas takiego sprawdzania bagażu, okazało się, iż walizka polskiego turysty jest zbyt duża.
Filmik z tego, jak mężczyzna poradził sobie z tym problemem na TikToku pokazała jego córka. W komentarzu podkreśliła ona, iż bagaż jedynie nachodził na taśmę, ale przewoźnik i tak kazał za nią dopłacać, na co mężczyzna nie chciał się zgodzić.
Jak więc rozwiązał ten problem? Sięgnął po dwa paski od spodni. Ich długość była wystarczającą, aby ścisnąć materiałową walizkę w dwóch miejscach. Ponieważ nie była w pełni wypchana, po tym zabiegu bez trudu zmieściła się w mierniku i nie trzeba było za nią dodatkowo płacić.
Bagaż podręczny w Ryanairze bywa kłopotliwy. Dlatego warto wiedzieć, jak go zapakować
Przypomnijmy, iż zgodnie z regulaminem Ryanaira na pokład w cenie biletu można wnieść jeden bagaż podręczny o wymiarach nie większych niż 40x20x25 cm. Po uiszczeniu dodatkowej opłaty pasażerowie mogą zabrać ze sobą drugą sztukę bagażu. Jednak jej wymiary nie mogą przekroczyć 55x40x20 cm.
Z nadwymiarowym bagażem można sobie radzić jak mężczyzna z nagrania. W wielu sklepach są też dostępne specjalne pasy do bagażu, które także można wykorzystać do szybkiego "wyszczuplenia" walizki. Jednak dobrym rozwiązaniem jest także umiejętne pakowanie. W podcaście "naTemat Podróży" pokazałam niedawno, jak spakować się do plecaka na 7-dniowy urlop.