Jesienią większość czasu w ogrodzie spędza się na pracach porządkowych i pielęgnacyjnych. Zawsze jest coś do zrobienia. Dodatkowo wprowadza się nowe elementy – nasadzenia. Dni są coraz krótsze i chłodniejsze, więc rzadziej korzysta się ze strefy rekreacyjnej. Warto jednakże przysiąść na tarasie, by podziwiać zieleń przygotowującą się do nadejścia zimy, najlepiej z gorącą kawą lub herbatą. Wypoczynek jest przyjemniejszy jeżeli wykorzystuje się technologie ogrodnicze i pewne „tricki” architektów krajobrazu. W sukurs przychodzą m.in. gazowe parasole grzewcze.
Zadaszenie tarasu – bez tego ani rusz!
Zadaszenie tarasu jest podstawą, najlepszym zabezpieczeniem przez niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Dzięki niemu z obiektu można korzystać także przy mało sprzyjającej pogodzie. Przez cały rok chroni przed opadami (nas, a także...meble ogrodowe), a jesienią sprawia, iż jest przyjemniej. To częściowa osłona przed wiatrem i zimnem. W zadaszonym tarasie jest kameralnie, człowiek (przynajmniej większość) czuje się bezpieczniej w warunkach zamkniętej przestrzeni, choćby jeżeli jest to iluzoryczne. Rozmiar i materiał wykonania zadaszenia łatwo uda się dopasować do specyfiki czy kolorystyki tarasu. W ostatnich latach ogromną popularnością cieszą się zadaszenia aluminiowe i poliwęglanowe. W ogrodach sentymentalnych, nawiązujących do stylu rustykalnego lepiej postawić na drewniane wiaty tarasowe. O ile powyżej wymienione materiały są nowoczesne i eleganckie, drewno jest po prostu ponadczasowe. To naturalny materiał budulcowy, który dobrze komponuje się zarówno z ogrodem jak i domem, do którego jest przymontowany.
Pergole tarasowe – alternatywa dla tradycyjnego zadaszenia?
Pergole tarasowe są traktowane jako alternatywa dla zwykłego zadaszenia tarasu. Gorzej chronią przed opadami (chociaż wiele modeli ma pokrycie dachowe), jednak zwykle lepiej sprawdzają się jako ochrona przed wiatrem i zimnem (dotyczy modeli z z osłonami bocznymi bądź zasłonami). Jest to nie najgorszy sposób, aby „wydłużyć” sezon w tarasie i móc wypoczywać w umiarkowanie chłodne dni. Ich zaletą jest także wygląd – prezentują się elegancko i pasują do różnorodnych ogrodów. Tradycyjne pergole (bez zadaszenia) co prawda są mniej funkcjonalne w kontekście wypoczywania przy słabszych warunkach pogodowych, za to umożliwiają uprawę pnączy i prowadzenie ich po tarasie. Dzięki nim ogród pozostało piękniejszy! Można postawić choćby na gatunki dostarczające smacznych owoców, np. winorośl bądź aktinidię!
Gazowe parasole grzewcze – ogrzej się w chłodne dni
Parasole gazowe od niedawna zdobywają popularność nie tylko w „ogródkach” pubów i restauracji, ale także w przydomowych ogrodach. To promienniki, które rozprowadzają ciepło równomiernie. Są na tyle efektywne, iż radzą sobie choćby „na świeżym powietrzu”. Oczywiście na osłoniętym tarasie czy w altanie jeszcze łatwiej uzyskuje się pożądaną temperaturę. Dzięki parasolom grzewczym można rozkoszować się jesienią w ogrodzie, bez skutków ubocznych w postaci przenikającego zimna. Poszczególne modele różnią się kształtem, rozmiarem, materiałem wykonania, zakresem grzania i innymi parametrami. Można łatwo dopasować je do specyfiki danego miejsca i rzeczywistych potrzeb. Alternatywą są lampy grzewcze w formie panelów.
Właściwie dobrane oświetlenie – i od razu robi się cieplej
Oświetlenie ogrodowe i tarasowe nie tylko wydłuża możliwość wypoczywania na świeżym powietrzu, ale wpływa na sposób postrzegania ogrodu i odczuwanie. adekwatnie dobrane, łagodne światło sprawia, iż od razu czuje się przyjemne ciepło (mimo, iż nie ma to wpływu na temperaturę otoczenia). Na tarasie można zainstalować lampy ścienne bądź sufitowe (nie zabierają przestrzeni). Modne są także „łańcuszki” z żarówkami, czyli girlandy. Jako dodatkowe oświetlenie warto potraktować…donice. Nowoczesne modele mają wbudowane led i pełnią funkcje 2 w 1.
Zadaszony taras, wyposażony w gazowy parasol grzewczy i przyjazne oświetlenie służy za miejsce wypoczynku czy spożywania posiłków także przez część jesieni. W rezultacie można w umiarkowanym cieple przetrwać dżdżyste poranki i szarugę, chociaż oczywiście nie jest to raczej pomysł na rekreację dla „zmarzluchów”.
#product-filter-68-4#
#product-filter-11-4#
#landing-content-2#