W Miasteczku Równości było mnóstwo stoisk, w których znaleźć można było miejsca do pozowania, robienia makijażu, własnych transparentów, czy kupienia gadżetów. Ludzi nie brakowało. Tych młodszych i starszych, większych i mniejszych. Każdy się uśmiechał i to się liczy.
Spotkałem wiele znajomych twarzy z całej Polski. Aż szok, iż w takim tłumie kogokolwiek poznałem, albo iż ja zostałem rozpoznany :)Uwielbiam maszerować. Rzadko kiedy mogę poczuć taką swobodę i radość.
Nie mogę się doczekać kolejnych!