Para głuchych lesbijek zamówiła głuche dziecko z in vitro

zycierodzina.pl 9 miesięcy temu

Godny potępienia egoizm. Dwie pozbawione słuchu kobiety zapragnęły, by ich dziecko – poczęte in vitro – miało trwale uszkodzony słuch. Uważały, iż w ten sposób będzie podobne do nich. Sharon Duchesneau i Candy McCullough mają syna, który jest prawie głuchy na prawe ucho, a w lewym nie ma słuchu zupełnie. Przykre kalectwo dziecka? Nie, celowy zamysł „matek”. Obie kobiety są pozbawione słuchu i zamarzyło im się, żeby ich dziecko również musiało żyć z tym piętnem.

Dwie kobiety (ani dwaj mężczyźni) nie są w stanie poprzez naturalną prokreację doczekać się potomstwa. Geje próbują adopcji (a pisaliśmy już, czym może się skończyć dla dziecka wychowywanie przez dwóch tatusiów–pedofili), lesbijki – in vitro. Kobiety zwróciły się do swojego przyjaciela, również głuchego, po nasienie potrzebne do sztucznego zapłodnienia. Zgodził się pomóc. Jak w in vitro pozyskuje się materiał od dawcy? W wyniku masturbacji, nierzadko przy wspomaganiu pornografią. Takie są początki procedury in vitro.

Jedna z kobiet zaszła w ciążę. Przy obu biologicznych rodzicach pozbawionych słuchu prawdopodobieństwo, iż dziecko również urodzi się głuche, było wysokie. I tak się też stało. Syn począł się niemal całkowicie niesłyszący. Czyn dwóch lesbijek jest podły. Samo in vitro to przedmiotowe traktowanie ludzi i produkcja pod zamówienie klienta. Niebieskie oczy, blond włosy i podobne specyfikacje… Ale te dwie pozbawione moralności kobiety poszły jeszcze dalej. Ilu rodziców cierpi, gdy ich dziecko urodzi się chore, niepełnosprawne, z wadami genetycznymi? Ile musi ono znosić bólu, przykrości i trudu w codziennym funkcjonowaniu? A tymczasem są ludzie, którzy celowo chcą choroby dla swojego dziecka. Może za dwadzieścia lat ten chłopiec dowie się od którejś z „matek”, iż żyje bez słuchu, bo im się tak spodobało.

Wrogowie życia nie mają zasad, nie mają moralności, działają sprzecznie. Chcą zabić dziecko w łonie matki, bo może urodzić się chore. Albo odwrotnie, chcą sobie zrobić chore dziecko z próbówki dla pary lesbijek, bo taki był ich kaprys. A jak następnej parze zamarzy się dziecko bez nóg? Aż strach pomyśleć, iż może się spełnić i takie marzenie.

Tekst: Mikołaj Brzyski

Idź do oryginalnego materiału