Nominowany do nagrody Emmy serial dokumentalny „Pamiętnik Andy’ego Warhola” przedstawia widzom prywatne życie i emocjonalne zagubienie znanego artysty.
W połowie lat 70. Andy Warhol zaczął prowadzić coś w rodzaju pamiętnika. Zaczęło się od suchego zestawienia wydatków – tu tubka farby, tam kwarta mleka – podyktowane jego współpracowniczce Pat Hackett. Ale z biegiem czasu wpisy zmieniły się ze ściśle przyziemnych w coś głębszego i bardziej osobistego. „Mam takie desperackie uczucia”, zanotował na przykład we wpisie z 1981 roku, „że nic nie znaczy nic”.
Pamiętnik Andy’ego Warhola zostały opublikowany pośmiertnie w 1989 roku, Hackett zredagowała surowe 20.000 stron do bardziej czytelnej formy, która zmieściła się na 807 stronach. Ale dopiero w 2022 roku Pamiętnik Andy’ego Warhola (tyt. oryg. The Andy Warhol Diaries) został zekranizowany w serialu dokumentalnym dla Netflixa. Produkcja zdobyła cztery nominacje do nagrody Emmy, w tym za najlepszy serial dokumentalny lub fabularny oraz indywidualne uznanie dla Andrew Rossiego za scenariusz i reżyserię serialu.
„Pamiętnik, kiedy został opublikowany, były postrzegane jako skandaliczne z powodu wszystkich plotek” — mówi Rossi Deadline. „Ale oczywiście to właśnie te stwierdzenia, które wypowiada na swój temat, są najbardziej odkrywcze i fascynujące”.
Szczerość dzienników pozwala Rossiemu całkowicie przeformułować nasze rozumienie artysty jako osoby. Niszczą jego publiczny wizerunek – który sam Warhol celowo stworzył – postaci bladej, niemal pozbawionej wyrazu, pozbawionej płci i bez krwi. Nieocenzurowany zapis, który pozostawił Warhol, ujawnia, iż nie jest duchem pozbawionym namiętności, ale okazuje się, iż w jego żyłach krąży krew.
„W pamiętnikach jego pożądanie jest bardzo namacalne” — mówi Rossi. „To nie jest człowiek, który po prostu zamykał tę stronę swojego życia. Po prostu miał duże trudności z tą sferą życia”.
Jak pokazuje serial, było ku temu wiele powodów. Warhol, urodzony w 1928 roku, dorastał w czasach, gdy homoseksualizm był potępiany jako dewiacja. Bizantyjski Kościół Katolicki, do którego uczęszczał jako młodzieniec w Pittsburghu, nie zachęciłby go do zaakceptowania swojej tożsamości seksualnej. Co więcej, jako dziecko Warhol był wyśmiewany z powodu swojego wyglądu i zaczął postrzegać siebie jako fizycznie nieatrakcyjnego i niepożądanego.
„To, co pojawia się w jego osobistej historii – a w ten sposób, tak naprawdę starałem się zaadaptować pamiętniki, aby wydobyć na pierwszy plan – to jego poczucie wstydu z powodu tego, jak wyglądał i jego dziwactwa” — mówi Rossi — „i to, iż nigdy nie czuł się by mógł być kochany i czuł się outsiderem, iż był tak niezręczny, iż nigdy nie byłby w stanie w pełni się dopasować”.
Znalazł sposób na dopasowanie się, budując własną scenę w Nowym Jorku z The Factory, miejscem spotkań artystów, muzyków, osobistości i undergroundowych „supergwiazd” kina.
„Andy pozwalał ludziom być tym, kim chcieli” — mówi Rossi. „To właśnie myślimy o Fabryce z lat 60. i postaciach, które tam pracowały i przebywały, które umieścił w kilku filmach, takich jak Couch i inne”.
W przeciwieństwie do obrazu Warhola jako eunucha, Rossi podkreśla dwa ważne romantyczne związki w życiu artysty, oba o cielesnym wymiarze. Ostatni z nich był z Jonem Gouldem, niewyoutowanym dyrektorem w Paramount Pictures. Wcześniej Warhol związał się z Jedem Johnsonem, przystojnym młodym mężczyzną, który zaczynał od zamiatania podłóg w Fabryce, a później montował kilka filmów Warhola. Warhol i Johnson byli parą przez ponad dekadę i nie był to związek bezpłciowy. „Andy dzielił łóżko z Jedem Johnsonem” — stwierdza Rossi.
Publicznie Warhol ukrywał swoją seksualność i zachęcał ankieterów do postrzegania go jako aseksualnego. Mógł to zrobić częściowo po to, aby zachować swoją komercyjną żywotność jako artysty – zawsze był to dla niego główny problem — w tej homofobicznej epoce. Ale serial dokumentalny wskazuje na drugą fazę życia Warhola, kiedy stawał się coraz bardziej żądny przygód i tworzył bardziej szczerze homoerotyczną sztukę. Zbiegło się to w czasie z zamieszkaniem w The Factory nowych osób, takich jak nieskrępowany seksualnie model-artysta gejowski Victor Hugo.
Rossi dodaje: „To przykład tego, jak badając swoją osobistą stronę, na którą pozwalają nam dzienniki, Warhol przechodzi od bycia „człowiekiem w kącie”, który być może manipuluje ludźmi, do bardziej uczestnika w późniejszych latach. I to właśnie było celem – uczłowieczenie go i wydobycie go z tej kultowej skorupy”.
W sześcioczęściowej serii głos Warhola czyta fragmenty swoich pamiętników – jest to głos stworzony przez sztuczną inteligencję, która symuluje głos Warhola na podstawie dostępnych próbek nagrań.
„Skontaktowałem się z Resemble AI, firmą zajmującą się sztuczną inteligencją, która zajmuje się klonowaniem głosu. Byli w stanie stworzyć algorytm, który pozwolił mi wstawić tekst pamiętnika i naszkicować sceny w oparciu o ten algorytm” – mówi Rossi. „Ale wtedy to wciąż było trochę sztywne. Dlatego pomocne było, aby [aktor] Bill Irwin pięknie przeczytał [słowa], a następnie Resemble AI połączyła oba te źródła dźwięku, aby stworzyć interpolowany model”.
Rossi otwarcie mówi widzom o tym, co robi. Karta na początku serialu Pamiętnik Andy’ego Warhola stwierdza: „Głos Andy’ego w serialu został odtworzony przy użyciu programu AI za zgodą Fundacji Andy’ego Warhola”. Co więcej, wszystko to wydaje się całkowicie zgodne z zainteresowaniami Warhola.
„Cała artystyczna praktyka Andy’ego opierała się na mechanice, ponieważ powiedział, iż chce być maszyną, ponieważ mają mniej uczuć” — zauważa Rossi. „Przekształcił się w robota [w 1982 roku], również w hologram. Kazał komuś się pod niego podszyć i pojechać w jego imieniu na wycieczkę po college’u w latach 60. Czułem więc, iż robiąc film dokumentalny o artyście, który tak wiele zrobił dla wynalezienia nowych form wizualnej ekspresji, wielkim celem byłoby uczynienie tego dzieła zarówno dziełem sztuki, jak i dziełem dokumentalnym oraz opowiadaniem historycznym. Głos sztucznej inteligencji zbliża nas emocjonalnie do Andy’ego”.
W maju jeden z sitodruków Warhola z Marilyn Monroe, „Shot Sage Blue Marilyn”, został sprzedany na aukcji za 195 milionów dolarów, podobno najwyższą cenę, jaką kiedykolwiek zapłacono za amerykańskie dzieło sztuki. To dostarcza więcej dowodów, jeżeli jakieś byłyby potrzebne, na to, jak istotny w kulturze i sztuce pozostaje twórczosć Warhol. The Marilyns, Jackie Kennedys i Elvises to jego najbardziej znane dzieła wśród ogółu społeczeństwa, ale Rossi uważa, iż tożsamość Warhola jako zarówno geja, jak i twórcy specyficznie homoerotycznych dzieł, musi zostać doceniona.
„Późniejsza praca nie jest częścią kanonu” — podkreśla Rossi. „Z tyłu galerii często znajdują się polaroidy i odbitki przedstawiające Sex Parts. A [kurator] Jessica Beck mówi o tym, iż historia sztuki boli, jeżeli nie liczy się z jego prawdziwą tożsamością”.
Rossi uważa za znaczące, iż seriale dokumentalne zostały przyjęte przez wyborców Emmy, biorąc pod uwagę obecny klimat polityczny w USA.
„To ma znaczenie, zwłaszcza w czasach, gdy podejmuje się tak wiele wysiłków, szczególnie w stanowych organach ustawodawczych, aby wycofać się z praw LGBTQ” — mówi, dodając, iż wyróżnienie Emmy „potwierdza również relacje, jakie Andy miał z Jedem Johnsonem i Jonem Gouldem, którzy na wiele sposobów zostali wymazani z rejestru, z oficjalnej historii… Wydaje się, iż to prawie oficjalny znak, iż tak — te historie są ważne”.
źródło: Deadline (Matthew Carey) | Netflix