Od lat co wakacje powtarza się ta sama sytuacja. Turyści łamią prawo, przewożąc przez granice przedmioty chronione Konwencją Waszyngtońską, znaną jako CITES. Ta międzynarodowa umowa reguluje handel i transport zagrożonych gatunków, aby zapobiegać ich wyginięciu. Na liście zakazanych przedmiotów znajdują się egzotyczne rośliny oraz zwierzęta.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak targować się w Marrakeszu?
Jakie pamiątki z wakacji są zakazane? Tego nie przywieziesz do Polski
Zdaniem Ministerstwa Klimatu i Środowiska na zagranicznych wakacjach najbezpieczniej kupić na pamiątkę magnesy oraz pocztówki. jeżeli interesują cię egzotyczne rośliny i zwierzęta albo przedmioty z nich wykonane, zawsze warto zapytać sprzedawcę, czy wytworzono je z gatunku CITES. Cała Konwencja Waszyngtońska oraz jej załączniki zawierają ponad 34 tys. pozycji. Na liście można znaleźć między innymi:
Kręgowce (ssaki, ptaki, gady, płazy, ryby, np. kapucynki, flamingi, gekony, aksolotl, koniki morskie).
Bezkręgowce (szkarłupnie, pajęczaki, owady, pierścienice, mięczaki, niektóre koralowce, np. skorpion cesarski, pazie ptasioskrzydłe, pijawka lekarska, przydacznie).
Rośliny (np. kaktusy, storczyki, dzbaneczniki).
Jakie pamiątki z wakacji są zakazane?pexels.com/nappy
Kara za przewożenie muszli. Sąd nie da ci taryfy ulgowej
Za sprawą CITES znacząco ograniczono handel rogami nosorożców oraz ciosami słoni, więc jest to skuteczna ochrona przyrody. Jak informuje portal pl.euronews.com, celnicy w walizkach turystów najczęściej wykrywają muszle, fragmenty rafy koralowej, przedmioty wykonane z kości słoniowej, suszone koniki morskie oraz wyroby skórzane, np. paski i portfele ze skóry krokodyli albo węży. - jeżeli chodzi o gatunki chronione, myślę, iż największe ujawnienia przemytu to są kraje afrykańskie i azjatyckie, jak również Karaiby. Z Kuby przywożone są głównie muszelki, obuwie, torebki, paski ze skóry okazów chronionych i pod tym kątem kontrolujemy podróżnych - powiedziała Aleksandra Ortiz, rachmistrz Służby Celno-Skarbowej. Gdy będziesz próbować przemycić przedmioty z listy zakazanych, nie skończy się na upomnieniu. Grozi ci wtedy więzienie.
- W przypadku tych okazów to jest traktowane jako przestępstwo. I tutaj decyzję o wymiarze kary podejmuje sąd. Jest to od trzech miesięcy do pięciu lat - poinformował specjalista Służby Celno-Skarbowej Łukasz Kowalczyk. Turyści w takich sytuacjach zwykle zasłaniają się nieświadomością. Kowalczyk przestrzega jednak, iż nie jest to żadne usprawiedliwienie. - o ile już zaczynamy działać i coś ujawniamy, to często jest powoływanie się na brak wiedzy, niepoinformowanie przez rezydentów bądź inne osoby organizujące dany przejazd. To nie zwalnia od odpowiedzialności - dodał.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.