Cześć!
Dzisiaj przedstawiam Wam typowy zwyklak, który wkładam na długie spacery po lesie. Pogoda jest przez cały czas na plusie, więc mogę sobie pozwolić na wyjście bez czapki i rękawiczek. Zresztą jeżeli chodzi o rękawiczki, to naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz (tej zimy) miałam je na sobie. ;) Buty, które widzicie, wkładałam zawsze, gdy spadł śnieg. w tej chwili już nie czekam na śnieżne zimy, tylko wykorzystuję te trapery właśnie na długie wędrówki, ponieważ akurat te buty są bardzo wygodne i lekkie. Od jakiegoś czasu najbardziej lubię właśnie takie formy aktywności, gdzie mogę pochodzić pośród natury i się wyciszyć. A jak jest u Was? Szukacie kontaktu z naturą, czy wolicie spędzać czas w centrum miasta , korzystając z jego licznych atrakcji?
![]() |
1. Typowy outfit na godzinne spacery po lesie. Coraz bardziej doceniam to, iż mieszkam w takiej okolicy, iż las i rezerwaty mam na wyciągnięcie ręki. |
Mam na sobie:
Buty: Jenny Fairy dla CCC - 2020 rok,
Jeansy: wymiana ubrań - 2013 rok,
Kurtka: wymiana ubrań (C&A) - 2015 rok,
Szal: z drugiej ręki - 2008 rok,
Torebka: Pepco - 2018 rok.
Do następnego!