Oto największe absurdy PRL-u. Nikt tego nie zapomni

zycie.news 1 tydzień temu

Polska Rzeczpospolita Ludowa, choć dla wielu kojarzy się z szarą rzeczywistością i niedostatkami, dla innych budzi sentyment i nostalgię. To okres pełen absurdów, które na trwałe zapisały się w pamięci Polaków.


Kolejki i "Pan tu nie stał!"


Nikt nie zapomni kilometrowych kolejek przed sklepami, gdzie na zdobycie wymarzonego produktu trzeba było czekać godzinami. "Pan tu nie stał!" - okrzyk ten rozbrzmiewał niczym mantra, a zdobycie dobrego miejsca w kolejce było niczym wygranie na loterii.


Kartki - symbol reglamentacji


Kartki na żywność, ubrania, elektronikę - bez nich w PRL-u żyć się nie dało. System reglamentacji obejmował niemal każdy produkt, a zdobycie upragnionego towaru graniczyło z cudem.


Bimber - ratunek w czasach deficytu


Kiedy alkohol znikał z półek sklepowych, Polacy radzili sobie sami. Pędzenie bimbru stało się powszechnym zjawiskiem, a jego aromat unosił się nad wieloma domami.


Cytrusy niczym złoto


Pomarańcze, mandarynki, grejpfruty - te owoce w PRL-u traktowano niczym złoto. Dostępne jedynie od święta, stawały się symbolem luksusu i bogactwa.


Samochód - marzenie na lata


Posiadanie samochodu w PRL-u było niczym spełnienie marzeń. Czas oczekiwania na upragniony model liczył się w latach, a zdobycie gotówki na jego zakup graniczyło z cudem.


Godzina milicyjna - zakaz nocnych wędrówek


Wprowadzona w stanie wojennym godzina milicyjna ograniczała swobodę poruszania się po godzinie 22. Ci, którzy nie zastosowali się do zakazu, ryzykowali aresztem.


Podróże - luksus dla wybranych


Wyjazdy zagraniczne w PRL-u to był prawdziwy luksus. O wycieczkach do "krajów zachodnich" mogli pomarzyć jedynie nieliczni, a większość Polaków spędzała wakacje w kraju, odwiedzając ośrodki wypoczynkowe.


Papier toaletowy - strategiczny towar


Siedem rolek na rok - taki był przydział papieru toaletowego w PRL-u. Ten strategiczny towar stawał się obiektem pożądania, a jego zdobycie wiązało się z długimi kolejkami i kombinowaniem.


Mięso - symbol dobrobytu


Mięso w PRL-u było symbolem dostatku. Ogromne kolejki przed sklepami mięsnymi nikogo nie dziwiły, a zdobycie kawałka schabu czy kiełbasy stawało się powodem do dumy.


Pewex - raj dla bogatych


Sklepy Pewex, zaopatrywane w towary z Zachodu, były niczym rajem dla bogatych. Dżinsy, kosmetyki, elektronika - te luksusowe produkty można było kupić jedynie za obcą walutę, do której dostęp miała tylko wąska elita.


PRL - okres pełen absurdów i niedostatków, ale też czas, który dla wielu Polaków stał się sentymentalną podróżą do przeszłości. To epoka, która na zawsze zapisała się w pamięci, a wspomnienia z tamtych czasów budzą mieszane uczucia - od nostalgii po uśmiech rozbawienia.


To też może cię zainteresować:
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:

Idź do oryginalnego materiału