Marcin zatrzymał samochód przed bramą cmentarza i westchnął ciężko. Boże, ile razy obiecywał sobie, iż tu przyjedzie? Ile razy odkładał to „na później”? Za życia matki – nie miał czasu. Po jej śmierci – jakby w ogóle nie było miejsca na przeszłość. A więc już najwyższy czas się ocknąć. Zrozumieć, iż cały ten świat, który […]