Organizatorowi i prowadzącemu dredy nie grożą, łączy ich Ostróda Reggae Festival

nos-portal.pl 9 godzin temu

OSTRÓDA. Piotr „Piter” Kolaj w marynarce to widok prawie tak unikalny jak ewentualność dredów na jego głowie. Burza dredów nie grozi też prowadzącemu 24. ORF „Korpolowi”. Obaj, mimo upływających lat i ubywających włosów z ich głów tworzą klimat święta reggae w Ostródzie.

Piotr Kolaj w marynarce to nie jest częsty widok / Fot. Marcin Tchórz

Wspomniani dżentelmeni na pierwszy rzut nie bardzo pasują do wizerunku standardowego fana reggae. Ale wspomniane wcześniej dredy na głowie to nie wszystko. Drugi dzień Ostróda Reggae Festival rozpoczął się dostojnie, bo za lata organizacji ORF jego pomysłodawca i organizator „Piter” – Piotr Kolaj – został honorowym obywatelem miasta Ostródy. Na zamku można było zobaczyć coś niespotykanego czyli Piotra Kolaja w marynarce. od dzisiaj „Piter” będzie mógł za kompletną darmochę jeździć autobusami Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej na ternie miasta i gminy Ostróda.

Zabawa trwa na 24. Ostróda Reggae Festival, tysiące fanów bawią się na stadionie miejskim / Fot. Mariusz Gardecki

Uroczyste wręczenie honorowego obywatelstwa odbyło się w sali reprezentacyjnej ostródzkiego zamku. Tam przybyli najbliżsi Piotra Kolaja, przyjaciele i współpracownicy oraz ostródzianie.

Profesjonalny opiekun mikrofonu Mariusz „Korpol” Korpoliński, bez dredów, ale w formie / Fot. Mariusz Gardecki

Później już wydarzenia 24. ORF przeniosły się na swoje miejsce czyli na stadion miejski przy ul. 3 Maja. Tam o sprawny przebieg festiwalu i uatrakcyjnienie przerw między występami muzyków zadbał, jak mówi o sobie, profesjonalny opiekun mikrofonu Mariusz „Korpol” Korpoliński. Prowadzący jak i organizator póki co bez dredów, dzięki temu włosy nie lecą w oczy i prowadzenie jest jak zawsze płynne.

Drugi dzień grania podczas 24. ORF zakończył się w nocy, a w zasadzie o świcie. W sobotę po południu i wieczorem zapraszamy na trzeci odcinek tegorocznego Ostróda Reggae Festival – One Love!

Pod granicą z Rosją reggae też ma licznych fanów / Fot. Mariusz Gardecki
Idź do oryginalnego materiału