Więc wybrałem się do Ciechocinka, z planem przejścia się po tężniach, odwiedzenia tytułowego opuszczonego basenu, oraz wejścia do muzeum warzelni soli. Plan tym razem udał się w 100 procentach (o mały włos, ale to innym razem). I w Ciechocinku zeszło mi praktycznie cały dzień. A się uzdrowiłem zdrowotną inhalacją to moje.
Zabytkowy basen międzywojenny
Basen termalno-solankowy w Ciechocinku został oddany do użytku 4 czerwca roku 1932, w uroczystości wziął udział sam prezydent II RP Ignacy Mościcki. Basen powstał według projektu Romulada Gutta i Aleksandra Szniolista, pod nadzorem inż. arch. Władysława Noakowskiego.
W tym czasie był jedynym tego typu obiektem w Europie, co stanowiło wizytówkę Ciechocinka, tak samo znaną jak i tężnie. Przez dziesięciolecia, by zażyć słonej kąpieli ściągały do niego tłumy kuracjuszy z pobliskich sanatoriów, oraz całej Polski. I nic dziwnego, kąpiele w tym basenie były zbliżone do kąpieli w morzu Śródziemnym. W międzyczasie (w roku 1993) wpisano część basenu do rejestru zabytków. Stan ten trwał do 15 września 2001, kiedy to z racji złego stanu technicznego, i zbyt wysokich kosztów naprawienia tego stanu rzeczy basen został opuszczony, zamknięty, popadł w ruinę, i tak już pozostał.
Otwarcie na krótko
W roku 2014 Termy Ciechocinek wraz z Przedsiębiorstwem Uzdrowisko Ciechocinek organizowały piknik. I przy tej okazji ktoś wpadł na “złoty pomysł” by znajdujący się w pobliżu tężni opuszczony basen na chwilę, na nowo otworzyć. Więc przywieziono trochę piasku znad morza, i w niecce basenu postawiono mniejszy basen.
Cudowne plany odbudowy, a wyszło jak zawsze
Po zamknięciu obiektu w 2002 roku, ten wielokrotnie zmieniał właściciela. A każdy z nich miał coraz to nowsze koncepcje odbudowy i rozbudowy obiektu. Planowano m.in hotel, odbudowę ogrodu jordanowskiego, odbudowanie obiektu do oryginalnego (tzn. chwilę po powstaniu) stanu, kompletnie nowy park wodny. Pod koniec roku 2011 nieruchomość nabyła spółka Termy Ciechocinek, która zdążyła choćby stworzyć koncepcję architektoniczną rewitalizacji. Te plany zakładały odbudowę, ale po nowemu. Oraz wybudowanie luksusowego hotelu, oraz wspomniany powyżej ogród jordanowski.
Jeden z jeszcze innych pomysłów zakładał odbudowanie basenu z jednoczesnym zbudowanie uzdrowiska obok. Plan ten nie wypalił z powodu konserwatora zabytków, albowiem ten miał do niego spore wątpliwości. Poniekąd są one zrozumiałe, wszak basen ten znajduje się tuż obok tężni.
Od około roku 2020 trwały prace mające na celu wywłaszczenie zabytkowego basenu od obecnego właściciela, który nic interesującego z nim nie robi. Prace zainicjowało stowarzyszenie “Razem dla Ciechocinka” wraz z Józefem Łyczakiem.
Teraz plany zakładają dokładne odrestaurowanie terenu do stanu oryginalnego.
Przyszłość czas pokaże
Podobno wspomniane powyżej prace powoli odnoszą skutek, a w urzędzie podobno już zarezerwowano na ten cel pewną, dość wysoką kwotę. Nie wiadomo tylko czy obecny właściciel się na tę kwotę zgodzi. Artykół, który o tym mówił pochodził z 2023 roku, więc temat jest dość świeży. Szczerze temu kibicuję, by nie był to kolejny zabytkowy obiekt, który zniknie, a pozostanie po nim tylko kilka cegieł.
Galeria
Artykuł "Opuszczony basen w Ciechocinku, urbex z międzywojnia" który właśnie przeczytałeś/aś pochodzi z serwisu Turystyka Niecodzienna. Zapraszam do pozostawienia komentarza.