Prawie dziesięć lat temu dyskusja o „Wszystkich nieprzespanych nocach” podzieliła polską krytykę filmową. Jedni w dokumentalizowanym obrazie Michała Marczaka widzieli celny obraz rzeczywistości, inni złośliwie nazywali go, według tekstu piosenki Taco Hemingwaya, „manifestem pokolenia, które nie ma nic do powiedzenia”. Sam początkowo nie byłem zachwycony tym, co uważałem wtedy za brak treści czy pretensjonalność. Co […]