Akurat rodzice i rodzeństwo gdzieś wyjechali, a ja zostałem, w nocy, w domu sam. Wieczorem usłyszałem w tivi zapowiedź, iż o godzinie 23 zostanie wyświetlony film, ale "tylko dla dorosłych". Coo?! ...a nikogo oprócz mnie w domu nie ma! No, co za okazja zobaczenia...!
Myślałem, iż nie doczekam się, gdyż senność mnie brała. Ale dzielnie wstawałem, chodziłem, zimną wodę piłem... aby tylko nie zasnąć! Zobaczę "dla dorosłych! Momenty będą!".
Przed tą "wiekopomną godziną dwudziestą trzecią" nadawali transmisję z jakiegoś koncertu orkiestry symfonicznej. Dziesięć minut przed rozpoczęciem zapowiadanego filmu już twardo siedziałem, mimo pisków smyczków i grzmotu trąb jerychońskich orkiestry... aby tylko nie usnąć!
O godzinie 23 - szlag! Dalej ci od smokingów i muszek pod szyją smyczkami smykają i w dudy dmią! No, nie zdzierżę! Spać mi się chce, na film dla dorosłych czekam, a ci bębnują jeszcze w bębny! Takie opóźnienie! Jedyne, co pożyteczne, iż przynajmniej budzili mnie z drzemki...
.
Wreszcie, z ponad godzinnym opóźnieniem, zakończyli to szarpanie za druty w skrzypkach i walenie w jakieś talerze i kotły, jakby w kuchni urzędowali. "No, teraz się zacznie!" - rozsiadłem się wygodnie, sen mnie całkiem odszedł...
Wpatruję patrzałki w ekran tivi, jakieś niezrozumiałe, dziwne gadki i smętne rozkojarzenia puszczam mimo uszu, czekając na akcję. "Co oni z tym pieprzeniem? Pieprzą i pieprzą jakieś głodne kawałki, jakby z psychiatryka ich wypuścili. Ni przypiął, ni przyłatał, bez ładu i składu. A nie wyglądają choćby na takich, co się nachlali... na trzeźwo też tak można?! Nie o takie pieprz... znaczy - nie po to zarywam noc!".
Pół godziny mija, a ci w filmie dalej nawijają zgniły makaron na uszy. Nie wydzierżyłem - ściszyłem fonię. Do oglądania mi nie jest potrzebna... jak na razie...
Następne pół godziny podpierałem już powieki zapałkami. Niestety, akcji dalej nie zaczęli, a ja... zasnąłem.
Rano - cholera! Że też musiałem przysnąć! Tyle godzin męki czekania i wszystko na próżno... Najlepsze - to, na co cierpliwie czekałem i tylko ono mnie interesowało w filmie, nie zobaczyłem. Ominęło mnie!
...a mogłem pomyśleć. Przecież tytuł filmu sam sugerował, w jakiej kolejności ułożone w nim będzie - pierwsze osiem opowiadań dla jakichś pomyleńców uderzonych chyba w młodości w główkę, a to... TO najważniejsze, na co się nastawiłem - będzie na końcu i krótkie, dlatego nazwane tylko "pół". Nieważne, iż krótkie... ale akcja miała być! Przecież zapowiedziano jako "film dla dorosłych!".
A ja tego nie zobaczyłem przez głupie przyśnięcie. Gdybym wcześniej pomyślał, to bym nastawił budzik...
Statystyki: autor: Hardy — 19 gru 2024, 11:44