Coober Pedy to miasto w Południowej Australii, które jest legendarną stolicą kopalni opali. Oddalone jest o 850 kilometrów od Adelajdy oraz 680 kilometrów od Alice Springs. Turyści, którzy chcą poczuć się jak w filmie Mad Max, powinni tu przyjechać. W tej okolicy były kręcone sceny do jednej z części tego filmu właśnie. Oprócz postapokaliptycznego krajobrazu, gdzie doskwiera bezlitosne słońce, a temperatura osiąga czasami choćby 52 stopnie C, jest też inna strona tego miejsca - podziemne miasto. W tunelach i wydrążonych jaskiniach żyje ponad 1,5 tysiąca mieszkańców. Zeszli pod ziemię ponieważ w lecie temperatura w Coober Pedy wynosi około 40 stopni C. Do tego trudno się przystosować.
Miasto stało się znane wśród turystów, gdy natrafiła na nie Tamara Merino, chilijska fotografka z National Geographic. W 2015 roku znalazła się w tych rejonach przypadkiem, gdy podróżowała po Australii kamperem ze swoim chłopakiem. Samochód zepsuł się, przebita opona zatrzymała ich na kilka dni w tym niesamowitym miejscu. Przez pięć dni mieszkali w kamperze i zwiedzali okolicę, stare sklepy, zniszczone szyldy i puste budynki po kopalni. Ich uwagę przyciągnęły szyldy reklamujące podziemny bar i podziemną kaplicę. Pierwszy kontakt nawiązali ze starą Niemką, która od kilkudziesięciu lat mieszkała pod ziemią. Kobieta zaprosiła ich do siebie. Tak się zaczęła nieoczekiwana przygoda fotografki z podziemną społecznością Coober Pedy. Merino została wpuszczona do mieszkań oraz pomieszczeń publicznych miasteczka. Ludzie zaczęli się dzielić swoimi historiami i pokazywać, jak się przystosowali do tego miejsca. Fotografka przez miesiąc uwieczniała ich opowieści oraz styl życia. Z zebranych materiałów w 2016 roku stworzyła wystawę fotograficzną „Podziemna Australia - Coober Pedy”. Te materiały były tak oryginalne, iż pobudziły ciekawość bardzo wielu ludzi na świecie i zapoczątkowały boom turystyczny w Coober Pedy.
Turyści przynoszą pieniądze
Dzisiejsze Coober Pedy utrzymuje się głównie z wizyt turystów. Życie tej miejscowości toczy się pod ziemią. Jest tu Hotel Desert Cave, który reklamuje się jako jedyne miejsce na Ziemi, które oferuje podziemny bar oraz kasyno. W Undegroun Campground turyści mają okazje przenocować na podziemnym kampingu. Wśród atrakcji jest też wycieczka po starej kopalni opali. Pokoje w hotelach Coober Pedy nie mają okien, mieszczą się w wydrążonych jaskiniach. Oczywiście wszędzie jest elektryczność i klimatyzacja. Oprócz hoteli i pubów, są też kaplice różnych obrządków. W tym miejscu żyje aż 45 przedstawicieli różnych narodowości. Największy i najbardziej okazały jest Serbski Kościół Prawosławny, zbudowany w latach 90. Cieszy oko wielką dbałością o szczegóły w tradycyjnych witrażach i rzeźbionych figurach. Świątynia anglikańska ma charakter katakumbowy, została zbudowana manualnie w latach 70. Kościół katolicki pod wezwaniem św. Piotra i Pawła, został oddany wiernym w latach 60 tych, jest mały i zbudowany w kształcie krzyża. Jest również galeria sztuki rdzennych mieszkańców antypodów, Aborygenów oraz muzeum i księgarnia. Dla miłośników przygody istnieje możliwość wyprawy do czynnej kopalni i osobistego poszukiwania opali. jeżeli turysta natrafi na opal mniejszej wartości, może go zabrać do domu. Nocą, gdy temperatura spada, miłośnicy golfa znajdą dla siebie wyjątkową ofertę, mianowicie pole golfowe bez trawy. Gra odbywa się w blasku gwiaździstego nieba oraz świecących w ciemności piłek!
Opale zamiast złota
Do 1915 roku ten obszar pozostawał niezamieszkany, czasami poławiali się tu rdzenni mieszkańcy, którzy poszukiwali pożywienia lub polowali. To się zmieniło, gdy w lutym 1915 roku na tym terenie pojawili się sfrustrowani poszukiwacze złota z New Colorado Prospecting Syndicate, którzy przez 14 tygodni bezskutecznie drążyli ziemię w poszukiwaniach tego kruszcu. Jeden z nich, zamiast baryłki złota znalazł piękny opal. Tak rozpoczęła się opalowa gorączka w Australii. Do tej pory 97 procent światowego wydobycia opali na potrzeby jubilerskie pochodzi z Australii. Tu wydobywa się wszystkie rodzaje tych kamieni, od mlecznego, przez czarny, tęczowy po ognisty. W 1954 roku podczas pierwszej w historii wizyty monarchini brytyjskiej w Australii, królowa Elżbieta II otrzymała od obywateli Australii naszyjnik z opali wydobytych właśnie w Coober Pedy.
Do 1920 roku górnicy przybywali do tej kopalni sporadycznie. Miejsce było odległe, a do tego pozbawione wody. Aby przeżyć skwar, ludzie kopali jamy i coraz głębsze jaskinie w okolicznych wzgórzach a miedzy komorami korytarze. W 1920 roku przyszły bardzo obfite opady deszczu i wtedy liczba górników wzrosła do kilkuset. Zaczęto stawiać publiczne budynki, sklep, pocztę oraz budować podziemny zbiornik na wodę. Przyszła kolej by to miejsce jakoś oficjalnie nazwać. Powołano Komitet i przegłosowano nazwę "Coober Pedy", co po aborygeńsku oznacza "biały człowiek w norze". To miasteczko od początku miało niezwykły charakter, każdy mógł przyjechać i na własną rękę szukać szczęścia. Co w tych czasach było wyjątkowe, to fakt, iż także Aborygeni mieli prawo pracować jako górnicy w kopalniach opali.
Wielu z nich natrafiło na wspaniałe okazy tych kamieni i zdobyło wielką fortunę. Jak można się dowiedzieć z kronik miasta i opowieści miejscowych, szczęście bywało przewrotne. Niektórzy przez cale lata poszukiwań nie znaleźli żadnego opala. Innym los sprzyjał od pierwszych dni, zdobywali błyskawiczne fortuny. Coober Pedy prawie przestało istnieć w latach II wojny światowej. Poszukiwacze pojechali na wojnę walczyć, ceny kamieni były niskie, krajowa produkcja niemal stanęła. Wszystko szło na front. Fortuna uśmiechnęła się w od koniec 1945 roku do Aborygenki Tottie Kendall. Kobieta znalazła wspaniały okaz opala. Wraz ze swym partnerem Charlie Bryantem zlokalizowali cenne złoża tego kamienia i na powrót rozpalili opalową gorączkę. W latach 60-tych do Coober Pedy przyjechali imigranci z Europy i innych zakątków świata, żądni zdobycia fortuny. Pojawiły się specjalistyczne maszyny kopalniane. Rynek się bogacił, ludzie ponownie powrócili do inwestowania w biżuterię. Do lat 90- tych wydobycie opali stało się wielomilionowym przemysłem, a Coody Pedy miastem górniczym. W szczytowych latach 80-tych miasto liczyło 3000 obywateli. W 1981 r. otrzymało od rządu Australii specjalną ustawę Coober Pedy Act, która była dostosowana do potrzeb tego wyjątkowego miejsca na odludziu. Powołano Radę Miasta. Pierwsze wybory do Rady odbyły się w styczniu 1987 roku.
Miasto z problemami
Oprócz wysokich temperatur i braku wody miastu doskwiera alkoholizmem miejscowych, przeważnie pochodzenia aborygeńskiego. Przodkowie tych ludzi i choćby oni sami, często natrafiali na bogate złoża opali. Zdobywali majątek, a potem zaczynali pić. Jest także wiele przypadków innych Aborygenów, którzy zamiast popaść w alkoholizm postawili na rozwój biznesu. Wybudowali piękne podziemne domy, zainwestowali w miejscową turystykę lub usługi. Wiele osób zabrało majątek i pojechało do miast, lepszych miejsc do życia.
Jak można się dowiedzieć na urzędowych stronach Coober Pedy, w ciągu ostatnich 20 lat wydobycie opali spadło. Brakuje górników. Od 2019 roku rozwój Coober Pedy zależy w większym stopniu od turystyki. Największą bolączką miejscowego samorządu jest uporanie się z mieszkańcami alkoholikami, którzy w natarczywy sposób żebrzą wśród turystów lub notorycznie włamują się gdzie się da i kradną wszystko co można sprzedać i się upić. Próbą opanowania tego trendu było wprowadzenie talonów na jedzenie, zamiast zasiłków. Nic to nie dało, bo alkoholicy sprzedają jedzenie, aby zdobyć pieniądze na wódkę. Próbą pohamowania tego procederu jest skanowanie dokumentu tożsamości każdego klienta, który chce kupić alkohol, ponieważ obowiązuje dzienny limit, również w pubie.
Opale czekają
Australijski rynek eksportowy opali w latach 1998-99 szacowany był na 60 milionów dolarów. W latach 2000-2005 już od 100 milionów do 200 milionów dolarów. Kopalnia opali w Coober Pedy to pustynny obszar obejmujący prawie 5000 kilometrów kwadratowych. Każdy śmiałek, który ma odpowiedni sprzęt i pozwolenie od rządu na wydobycie, może kopać. Według specjalistów, wydobyto zaledwie 10 procent wszystkich złóż opali. Aby dokopać się do kamieni należy zrobić dół na 10 metrów głębokości, najlepiej dzięki specjalnego „odkurzacza” . Potem należy ziemię przesiać i jeżeli ma się szczęście to znajdzie się opale, które mają dużą wartość na rynku.
Opal kamień magiczny
Według niektórych nazwa opal wywodzi się z sanskrytu "upala", co oznacza "kamień szlachetny". Inni twierdzą, iż nazwa pochodzi od greckiego ὀπάλλιος (opallios), co oznacza "widzieć zmianę koloru". Po łacinie termin ten brzmiał opalus, a dla starożytnych Rzymian opal był symbolem miłości i czystości. Tylko bogaci i potężni mogli sobie pozwolić na posiadanie opali. Zwłaszcza jeden Rzymian, Marek Antoniusz, miał słabość do opali. Uważa się, iż podarował opal o wartości 2 000 000 sestercji czyli 20 milionów dolarów - swojej kochance, Kleopatrze.
W naturze istnieją dwie odmiany opali: zwykła, kiedy kamień nie mieni się kolorami i szlachetną, kiedy kamień zmienia kolory, w zależności od oświetlenia Ta adekwatność optyczna nazywa się refrakcją. Opale zostały dokładnie zbadane przez grupę australijskich naukowców w latach 60. XX wieku, przy użyciu potężnych mikroskopów elektronowych, i stwierdzono, iż jest ona spowodowana dużą liczbą krzemionkowych kulek powodujących interferencję światła. To powoduje fantastyczne gry kolorów.
Opale można znaleźć w wielu różnych kolorach, takich jak czarny, szary, biały, brązowy, fioletowy, żółty, pomarańczowy, zielony, zielonkawy niebieski lub bezbarwny. Pojawiają się od prawie przezroczystych do nieprzezroczystych.
W parapsychologii opal jest kamieniem zdrowia i mądrości. Możliwość emitowania różnorodnego światła powoduje, iż opal ma być kamieniem, który wydziela bardzo pozytywne wibracje, które dostrajają się do organów wewnętrznych jego posiadacza, co ma dać kamieniowi moce uzdrawiające. Noszenie opali zapobiegać ma chorobom i leczyć, te, które już mamy.
Ale jeszcze większe korzyści z amuletów z opalem ma mieć stan umysłu noszącej go osoby. Dzięki niemu jest w stanie w pełni wykorzystać swój potencjał. Noszenie opali jest wskazane dla ludzi wybitnie utalentowanych, im ma to pomóc wzbić się na szczyt swoich możliwości.
Źródła:
https://www.tamaramerino.com/
https://www.nationalgeographic.com/photography/article/coober-pedy-opal-mining
https://ehive.com/collections/7823/coober-pedy-historical-society
https://www.abc.net.au/news/2024-08-17/untold-history-of-coober-pedys-aboriginal-opal-miners/104113868
https://www.cooberpedy.com/about-coober-pedy-2/
https://cooberpedytimes.com/2023/12/25/coober-pedy-the-weak-link-in-crime-alcohol-management-is-inadequate-police-allocation/
https://12go.asia/pl/travel/coober-pedy/adelaide
https://www.barnebys.com/blog/from-cleopatra-to-queen-elizabeth-ii-the-aura-of-the-opal